Czy Wy przypadkiem nie nadinterpretujecie słów żony Gonza? Może właśnie jest paleontologiem i bardzo by chciała, aby Gonzo wreszcie ustawił czaszki byłych wg etapów, na jakich była ich ewolucja w chwili śmierci? Albo je porządnie skatalogował? Albo żeby wreszcie wytarł z nich kurz bo zbliża się Helloween i bardzo by chciała je poustawiać w oknach ze świeczkami w środku?