Kobiety są jednak zazdrosne bardziej niż mu się wydawało, twierdzi Gonzo po tym, jak jego obecna żona kategorycznie zażądała, żeby „zrobił porządek, albo ona to zrobi” ze wszystkim… czaszkami jego zmarłych byłych. Co ciekawe, nie przekonują jej ani argument dotyczący hobbystycznych motywów zbioru Gonza, a nawet, że w przyszłości JEJ czaszka będzie stała na honorowym miejscu. Co robić? Nie może się przecież tak łatwo pozbyć kolekcji gromadzonej od tysięcy lat?