- A stary pan Nowowiesjki?To proste, przypomniało Ci się, bo chcesz iść do żeńskiego klasztoru. Łatwo sie domyśleć, że tylko tam można spotkać pana Nowowiejskiego...Pewnie u sióstr bratanek. Jak to było?
- Hm, jakby ci tu panie Andrzeju powiedzieć, do klasztoru poszedł. I dodajmy, do żeńskiego.
- Gorze mi gorze...
Nie wiem czemu mi się to przypomniało...
- A stary pan Nowowiesjki?Ja bardzo przepraszam,ale czy to nie pan Mellechowicz(hłe,hłe Mellechowicz)co Raszków Tatarom sprzedał,Ewkę w pień wyrżnął i pana Nowowiejskiego do klasztoru skierował ???
- Hm, jakby ci tu panie Andrzeju powiedzieć, do klasztoru poszedł. I dodajmy, do żeńskiego.
- Gorze mi gorze...
Nie wiem czemu mi się to przypomniało...
No tak. Przyjmijmy więc, (dla ułatwienia) że to był KaczaMarek- A stary pan Nowowiesjki?Ja bardzo przepraszam,ale czy to nie pan Mellechowicz(hłe,hłe Mellechowicz)co Raszków Tatarom sprzedał,Ewkę w pień wyrżnął i pana Nowowiejskiego do klasztoru skierował ???
- Hm, jakby ci tu panie Andrzeju powiedzieć, do klasztoru poszedł. I dodajmy, do żeńskiego.
- Gorze mi gorze...
Nie wiem czemu mi się to przypomniało...
Ciekawe, czy do nabijania na pal na galerach używano pala, czy wiosła?Masztu ,^,
I na delikwencie mocowali żagiel? Pewnie jeszcze musiał trzymać żagle i szoty. Prawie jak dizedek Jacek płynący po Wiśle.Ciekawe, czy do nabijania na pal na galerach używano pala, czy wiosła?Masztu ,^,
I na delikwencie mocowali żagiel? Pewnie jeszcze musiał trzymać żagle i szoty.Raczej szorty. Bo jakby mu spadły, to by się (maszt) ze wstydu spalił ;D
A to zależy jakiej orientacji tej, no..., politycznej (potylicznej?) był maszt.I na delikwencie mocowali żagiel? Pewnie jeszcze musiał trzymać żagle i szoty.Raczej szorty. Bo jakby mu spadły, to by się (maszt) ze wstydu spalił ;D
W tym miejscu Stefek przypomina o WHO.To chyba już nie muszę?
Ależ oczywiście, że nie. Nie śmiałbym do czegokolwiek Cię zmuszać.W tym miejscu Stefek przypomina o WHO.To chyba już nie muszę?
Ależ oczywiście, że nie. Nie śmiałbym do czegokolwiek Cię zmuszać.W tym miejscu Stefek przypomina o WHO.To chyba już nie muszę?