Na newsweek może widoczna. Na niebie nie bardzo.
Jeżeli to ma być kometa stulecia, to współczuję temu stuleciu.
Są tu ludzie wystarczająco sędziwi, żeby pamiętać Hale Boppa?
Lampiło przez pół roku, dwa ogony na dziesięć stopni co najmniej długie...
A teraz newsem jest, że w regionach ciemnego nieba być może da się coś wyślepić.
The possible 'comet of the century' Comet ISON is now visible to the unaided eye according to many observers in dark areas of the world.
Jakie stulecie, taka kometa.
Kometa, szmeta... Ja się pytam, gdzie jest Nibiru?!?
edit: czy ktoś mógłby panią dziennikarkę "działu naukowego" oświecić, że primo - już wiadomo, że nic nie widać, secundo - dwa tysiące lat temu (z drobnym hakiem) to najprawdopodobniej była jakaś malownicza koniunkcja?