Wątek parali... palara... paralaktyczny im. P. Raksy

[Cezarian]

Gonzo nie ma z tym akurat nic wspólnego. A na poważnie, to widziałem, fakt przelotnie, jakieś opracowanie profesora, chyba medycyny, zgodnie z którym nie potrafiono wyjaśnić, skąd mógł pochodzić przekazany do badań kawałek mięśnia serca. Bo co do tego, że był to mięsień serca nie mieli wątpliwości. Stąd zawiadomienie na prokuraturę.

[szczutek]

Gonzo nie ma z tym akurat nic wspólnego. A na poważnie, to widziałem, fakt przelotnie, jakieś opracowanie profesora, chyba medycyny, zgodnie z którym nie potrafiono wyjaśnić, skąd mógł pochodzić przekazany do badań kawałek mięśnia serca. Bo co do tego, że był to mięsień serca nie mieli wątpliwości. Stąd zawiadomienie na prokuraturę.

Niektórzy ludzie powinni zapytać siebie "Co Jean Luc Picard zrobiłby na moim miejscu?".

[Cezarian]

Gonzo nie ma z tym akurat nic wspólnego. A na poważnie, to widziałem, fakt przelotnie, jakieś opracowanie profesora, chyba medycyny, zgodnie z którym nie potrafiono wyjaśnić, skąd mógł pochodzić przekazany do badań kawałek mięśnia serca. Bo co do tego, że był to mięsień serca nie mieli wątpliwości. Stąd zawiadomienie na prokuraturę.

Niektórzy ludzie powinni zapytać siebie "Co Jean Luc Picard zrobiłby na moim miejscu?".

Na wszelki wypadek zakładam, że był wegetarianinem? Star-Treków w zasadzie nie oglądałem, wiec nie na ten temat nie wiem.

[Bruxa]

JLP zleciłby szczegółowe badania sekcji naukowej, po czym, niezależnie od wyników, wygłosiłby długą, umoralniającą i wzruszającą mowę o tajemnicach kosmosu i pokojowym współżyciu wszystkich ras we Wszechświecie.

Kirk natychmiast kazałby Scottiemu teleportować załogę  na najbliższą planetę, złamałby pierwszą dyrektywę dwa razy (raz spuszczając manto złoczyńcom, dwa - wcielając w życie pokojowe, ekhm, współżycie między rasami), po czym wygłosiłby długą, umoralniającą i wzruszającą mowę o tajemnicach kosmosu i pokojowym współżyciu wszystkich ras we Wszechświecie.

Co wygrałam?

[szczutek]

JLP zleciłby szczegółowe badania sekcji naukowej, po czym, niezależnie od wyników, wygłosiłby długą, umoralniającą i wzruszającą mowę o tajemnicach kosmosu i pokojowym współżyciu wszystkich ras we Wszechświecie.

Kirk natychmiast kazałby Scottiemu teleportować załogę  na najbliższą planetę, złamałby pierwszą dyrektywę dwa razy (raz spuszczając manto złoczyńcom, dwa - wcielając w życie pokojowe, ekhm, współżycie między rasami), po czym wygłosiłby długą, umoralniającą i wzruszającą mowę o tajemnicach kosmosu i pokojowym współżyciu wszystkich ras we Wszechświecie.

Co wygrałam?

[Cezarian]

Patrząc na obu panów już chyba wiem! Szampon do włosów Samson!

[szczutek]

Patrząc na obu panów już chyba wiem! Szampon do włosów Samson!

Trzask prask i po... gdzie się to podziało...

[Bruxa]

Toster! Jeśli w zestawie z tosterem jest obu panów, to ja mogę zrobić trochę miejsca w kuchni

[Cezarian]

Pani myśli, że panowie potrafią gotować?

[Bruxa]

Ale po co?

[Cezarian]

Ale po co?

Bardzo dobre pytanie! I do tego słuszne!

[szczutek]

Ale po co?

Bardzo dobre pytanie! I do tego słuszne!

Czy pytania mogą być niesłuszne?

[Bluesmanniak]

Oszczywiście...

[szczutek]

Oszczywiście...

Uzasadnij

[Bluesmanniak]

Ależ to oczywizda oczywizdość!
Przykład... proszę bardzo "Czy pytania mogą być niesłuszne?"