Po sobie, ale paralaktyczny dowcip to wcale nie takie częste:
Lato. On, ona i pies, na szczycie wzgórza, w uniesieniu spoglądają w niebo,
gdzie na czarnym firmamencie raz po raz błyskają świetlnymi śladami spadające
gwiazdy. Romantyka.
On: Ciekawe, czy mi dzisiaj da?
Ona: Ciekawe, czy mnie dzisiaj weźmie?
Pies: Jaki interesujący pas asteroid w gwiazdozbiorze Pegaza!
Pomyślałem sobie, że Fasiol najpewniej rwał dziewczyn na romantyczne roje Perseidów?