Dla kogo Wiesiek, a dla kogo Wiesław...
... Rodzina???
A nic z tego. Po prostu Wiesław jest już u mnie zarezerwowany dla zupełnie kogoś innego - i to zdecydowanie fajniejszego...
Chociaż w zasadzie to przy okazji spotkań z nim zawsze zaczyna się od "Wiesław", a potem, wraz z upływem wieczoru, coraz bardziej przechodzi się na "Wiechu, a pamiętasz..."