W Piastowie też cisza, spokój... Siedzę, przygotowuję się do zebrania z rodzicami. Podsumowuję co co mam zebrać, z czym się do mnie zgłosiła polonistka, matematyczka, geografka, rusycystka, francuzka, ksiądz katecheta... Innych drobnych spraw nie licząc.
Wziąwszy oczywiście pod uwagę, że religia i języki są opcjonalne, więc nie da się zebrać od każdego tej samej kwoty...
A potem jeszcze trzeba to będzie po zebraniu przeliczyć i podzielić, żeby swoje dostała polonistka, matematyczka, geografka, rusycystka, francuzka i ksiądz katecheta...
Sielanka...