Takst znanego chyba wszystkim na tym forum Krzysztofa Szubzdy wyjaśniający, skąd Tony wie, w jakim województwie mieszka...
"Kolejna ważna rocznica: 150 rocznica śmierci Ireny Warmińskiej-Mazurskiej. Ta przedwcześnie zmarła (dziś miała by ledwie 204 lata - co jak na żółwia jest wiekiem wręcz sztubackim) i niesłusznie zapomniana taterniczka do dziś inspiruje rzesze miłośników wspinaczki niskogórskiej. Szerzej znana jest tylko w kręgach wtajemniczonych miłośników tematu, a szkoda.
Warmińska – Mazurska Irena (1808 – 1862) pionierka i propagatorka wspinaczki niskogórskiej na terenach Warmii. Pierwsza zdobyła tzw. Niską Koronę czyli wszystkie trzechsetniki Warmii i Mazur (Góra Dylewska, hałda żwiru w Żwirowni Kiejkuty, dwie moreny na Wysoczyźnie Piskiej i wysypisko śmieci w Orzyszu). Wspinaczce poświęciła całe swoje życie.
W 1831 r. samotnie wspięła się na nasyp kolejowy w Giżycku. Dodajmy, że wtedy jeszcze na wzniesienie nie prowadziły drewniane schody. W brawurowym stylu pokonała zimą trzy wzgórza koło Węgorzewa, na które dotychczas wspinali się wyłącznie rolnicy i tylko latem w celu wypasu bydło na tzw. górce.
Zginęła w czasie próby zimowego podejścia na oblodzony zsyp gruzu w Cementowni Braniewo. Pomoc nie nadeszła na czas, z uwagi na przerwę śniadaniową pracowników zakładu. Północna ściana zsypu od strony klinkierni owiana aurą legend (ponoć pojawiał się tam yeti w towarzystwie kręgu zbożowego) do dziś nie została zdobyta. Niestety jej nagły zgon uniemożliwił zdobycie hałdy buraków cukrowych w punkcie skupu w Mrągowie.
Jej pierwszym nazwiskiem nazwano rasę krów a oboma - jedno z polskich województw."
Osobiście żałuję, że autor nie wspomniał, czy Warmińsko-Mazurska zdobyła Piekną Górę pod Gołdapią, którą mi udało się zdobyć z dużym wysiłkiem na nartach. Z tym, że moje zdobycie góry miało, że tak powiem, zwrot przeciwny.