Dwie kapliczki na dwóch krańcach Warszawy w dwa dni... I obie skłoniły mnie do westchnienia: Jezus Maria...
Choszczówka.
W Medjugorie widziałam podobny obrazek wykonany metoda na mrugającą Chinkę, tam jak się popatrzyło pod odpowiednim kątem to wychodziła Matka Boska z brodą. A tutaj JezusMaria.
Falenica. Jeśli to jest Mario, to gdzie Luigi?