Tu miał być bardzo aluzyjny, nieprzyjemny organoleptycznie, odwołujący się do ostatnich wydarzeń w kancelarii premiera post, nacechowany czarnym humorem, a nawet chumorem, żerujący na najniższych antagonizmach pomiędzy rywalizującymi stronnictwami premiera i prezydenta, o prszepraszam, PO i PIS.
Na szczęście jednak go nie będzie, bo to nie miejsce i pora na telesfora.
W koncu nic tak nie śmierdzi jak przetrzymany nieboszczyk. No może onuce. Ale miałem tę nieprzyjemność, że wąchałem to i to... A fuuu