Ale dzieje się tam u was...
"Kiedyś rolnik w sklepie państwa Julickich zapłacił w naturze... czyli dał dwie owieczki. Teraz w Leśnej Polance jest ich aż dwanaście."
Znaczy się, parka to była.
I słuszną linie ma nasza Partia...
"Po sygnale czytelnika: Przez hałas i smród nie można spać"
Ciekawość, czym sygnalizował.