A może by tak za pośrednictwem deepa zakupić bezpośrednio u Maćka jego najnowszą płytę? 30 zł nie majątek, nawet w hiszpańskiej Galicji, dostaniemy pewnie dedykacje, a i Maciek się ucieszy, że mu kilka płyt zejdzie na pniu. Co wy na to? Ja jestem za.