relacja
relację chciałem wzbogacić foto, ale nie mogę odnaleźć aparatu
12 marca otworzyłem drzwi i zajrzałem im do wnętrza. dość szybko poczułem się jak członek rodziny - zupełnie jak zastępczy bratanek/siostrzeniec. Na samym początku obciąłem paznokcie Kamazowi i Sutrze czym zadziwiłem obecnych
a musicie wiedzieć że pazurki miały jak igły. Maciek twierdzi że koty zachowywał się na moich kolanach jak u fryzjera .
Zjedliśmy kieliszek chleba oraz niemiecki posiłek.
został mi zaprezentowany i udostępniony otwór satyryczny pt "PAmela" z 1971 roku (patrz alchemia) w wykonaniu Krystyny Sienkiewicz i Jerzego Turka, za który Maciek zgarnął pokaźną jak na owe czasy nagrodę. należy to uznać za udany debiut który pomógł uwierzyć mu we własne siły.
Miałem także okazję odsłuchać nową wędrującą do tłoczni, płytę "wolność znaczy freedom" - o której zareklamowanie na naszej stronie zostaliśmy poproszeni.
Maciej ma pewną właściwość dziadka Jacka - natychmiast zasypia. nie używa jednak przy tym powiedzonka "trzask prask i po wszystkim"
kiedy kolejny raz wieczorem zasnął na krześle - przyszło mi na myśl przerobienie krzesłą na elektryczne lub związanie celem zbadania szczęki, później padł pomysł przykrycia derką i ofiarowania sąsiadce Marii, ostatecznie jednak został przykryty kocem i ułożony do snu zimowego
Otrzymałem telefony do Ewy Błaszczyk celem sprawdzenia tego źródła pod względem osiągalności nieznanych odcinków lub scenariuszy - niestety Pani Ewa twierdzi że nic takiego nie posiada.
na nazajutrz poznałem Martę - asystentkę Macieja. W tym miejscu zakończył się ten epizod, gdyż pojawił się mój szofer, pożegnałem się więc pośpiesznie z zastępczą rodziną i powróciłem do krainy kwitnącego ziemniaka, i latającej motyki.