Autor Wątek: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!  (Przeczytany 6091 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #15 dnia: 14 Maja 2008, 01:21:26 »
Ja byłam. Duchem   ;D  Duchem, którego Cezarian mylnie wziął za opary środków czyszczących.

Nie jestem przekonany. Ducha tego forum to ja już widziałem, stąd zresztą wierzę w duchy. ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #16 dnia: 15 Maja 2008, 11:40:49 »
Nohavica rulez! To był niesamowity koncert! Zaśpiewał większość swoich najlepszych piosenek, parę nowych, no i ta konferansjerka... ;D Publiczność została porwana rytmami i słowami (nawet tymi czeskimi, bo po polsku Pan Jarek zaśpiewał tylko 1 zwrotkę jaskółki, no i oczywiście prowadził dialog z publicznością). Piosenka "Metro pro krtky", to był po prostu majstersztyk! :D Zresztą inne też w wykonaniu super, a przy tym także z udziałem publiczności.

W ogóle Nohavica w świetnej formie. No a goście? Więc u nasz we Wrocławiu... to była WGB (dla nie czających - Wolna Grupa Bukowina) i jeszcze jakiś taki facet, którego ja nie znam, ale on tłumaczem i wykonawcą jest Nohavicy - wreszcie mogłem w 100% zrozumieć text! ;)

Ogólnie warto było przyjść. Warto jak cholera. Nawet siedzieć na schodach, bo inne bilety wyprzedane (zresztą było całkiem wygodnie). No i czekam teraz na (obiecany pod koniec) come back!

To było to!

Tylko żałuję, że nie kupiłem przed koncertem książki z tłumaczeniami... może w necie znajdę coś podobnego.
nie graj ze mną...

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26306
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #17 dnia: 15 Maja 2008, 11:58:52 »
A jak się w tym wszystkim sprawiła WGB?

Stefan

  • Gość
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #18 dnia: 15 Maja 2008, 12:56:05 »
A jak się w tym wszystkim sprawiła WGB?
No właśnie?
Klimaty niby zbliżone, ale jednak odmienne.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #19 dnia: 15 Maja 2008, 13:23:38 »
Mi trochę nie pasowało jednak. Coś było takiego bardzo poważnego i zbyt nostalgicznego w poczynaniach WGB. Niby całkiem poprawnie, a jednak jestem na nie. Zbyt smętnie i trochę nijako - moje odczucie.

Jarek w tym czasie zszedl ze sceny, oparł się o barierkę i słuchał. A jak wypatrzył wolne krzesełko w pierwszym rzędzie, to nawet zasiadł na publiczności, bo jak mówił, sam był ciekaw, jak to wyjdzie Wolnej Grupie...
« Ostatnia zmiana: 15 Maja 2008, 13:48:21 wysłana przez Zygfryd666 »
nie graj ze mną...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #20 dnia: 15 Maja 2008, 15:30:38 »
Nohavica rulez!
Jak zwykle  ;D

i jeszcze jakiś taki facet
Tolek Muracki - zazwyczaj straszy w okolicach Cieszyna i w Białołęce. Śpiewa piosenki własne i Jarka, całkiem udatnie tłumaczy. Jego dzieci też śpiewają - niestety  :/


Tylko żałuję, że nie kupiłem przed koncertem książki z tłumaczeniami... może w necie znajdę coś podobnego.
http://nohavica.cz/_pl/tvorba/texty_pl/texty_index_pl.htm

A co śpiewała Bukowina?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #21 dnia: 15 Maja 2008, 19:07:24 »
A co śpiewała Bukowina?
Co śpiewała? Ten...no...tego...zapomniałem. Widzicie - nawet nie było to warte zapamiętania. Nie żeby było tak źle, bo przesadzam, ale chyba nic co bym jakoś kojarzył, albo wyleciało z głowy.


Za to Tolek Muracki zaśpiewał bardzo przyjemnie i do tego miał całkiem ciekawy zespół i teksty były dla mnie od razu zrozumiałe, tak że bardziej mogłem zrozumieć o co w piosence chodzi. To mi się podobało.
"Gdy jutro skoro świt" po prostu nabiera nowego blasku, kiedy mogę cały tekst zrozumieć...


p.s.
Naszła mnie myśl - kto to jest ta Anežka, co umarła?
Cytat: Jaromir Nohavica
Pane prezidente - moje Anežka kdyby žila
ta by mě za ten dopis co tu teď píšu patrně přizabila
« Ostatnia zmiana: 15 Maja 2008, 19:14:06 wysłana przez Zygfryd666 »
nie graj ze mną...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Pane a panove, je to CZECHOMORRRR!!!
« Odpowiedź #22 dnia: 17 Maja 2008, 22:58:33 »
V ZELENEM HAJI
NA SAMEM KRAJI
DVE LIPKY!!!

Nie zaciął mi się CapsLock, tylko wrzeszczę, bo nic nie słyszę, bo właśnie wróciłam z koncertu Czechomora.
HEJ!

Na początek, zanim dam wyraz swojemu entuzjazmowi, wypada stwierdzić, że organizacja to był wstyd, obciach i poruta. Zero informacji, zero plakatów na mieście, nikt nie wpadł na to, żeby w amfiteatrze znalazło się stoisko z płytami (chociaż zespoły, owszem, przywiozły). Polnische Wirtschaft, niestety, normalnie. Efektem był amfiteatr zapełniony co najwyżej w połowie, zupełnie przypadkowymi ludźmi. Ciekawe, że organizatorem był Ośrodek Kultury Wola. Mówi wam to coś? Tak, ci sami, co organizowali koncert Maćka Zembatego jesienią. Ten z moherowymi babciami, co się przyszły odchamić...
Dość narzekania, mimo wysiłków organizatorów koncert udał się nad podziw.

NA VSZETINIE, TAM JE LUKA
SECZE JOU SYNECZEK BEZ KLOBUKA
SECZE JOU SYNECZEK BEZ KLOBUKA!

Przepraszam, wyrwało mi się  ;D

Przed Czechomorem wystąpiły dwie kapele, obie świetne. Valaszski Vojevoda - można by ich w zasadzie określić jako zespół pieśni i tańca. Ale jeśli komuś przychodzi na myśl coś w rodzaju Mazowsza, to sie by zdziwił. Mnóstwo energii w tych śwarnych chłopakach i dziouszkach, a muzykanty też dawali ostro. Po nich dla odmiany chłopak z gitarą, czyli Tomasz Koczko i Kapela, już bardziej w klimacie Czechomora, ale trochę mniej turbo. Muzyka palce lizać.
I wreszcie, mimo uprzykrzających się wtrętami organizatorów... CZECHOMORRRR!!!

DOLE DOLE
DOLE DOLE DOLE
HEJ DOLE DOLE
DOLE U VCZELINA!

To, że przy takiej organizacji i takiej publiczności to był taki zarąbisty koncert, to zawdzięczamy wyłącznie chłopakom i dziouszkom z Valaszskiego Vojevody. Wyszli gromadnie na tak zwaną płytę i pokazali Polakom, jak się Czesi bawią przy Czechomorze. Ponieważ przy Czechomorze i mnie roznosi, więc z grupką co odważniejszych rodaków znalazłam się między nimi.

LICZKO JAKO RóżE MASZ
JA TE MUSIM DOSTAT'
NIC TI NE POMóżE SPAT'
SKOCZIM TRZEBA DO SNA!

Od tego momentu impreza zaczęła się na dobre rozkręcać, a od "Górali" zaczęło się pod sceną regularne folkowe pogo, i tak już było do końca.
Znacie to uczucie, kiedy muzyka na żywo was wypełnia i niesie? Zaczyna się od nieśmiałego przytupywania, a potem nogi tracą kontakt z podłożem, ręce same klaszczą, marynary fruwają... No. Właśnie.  >:D

HEJ GóRALE
NIE BIJTA SIE
MA GóRALKA Z PRZODU Z TYłU
PODZIELITA SIE!

I tak aż do ostatniego bisu, którym był kawałek, jak się chłopaki wyrazili, ze starych mistrzów, czyli - Beatlesi  ;D

Ponieważ koncert składał się z kilku części, kilka razy zwiedzaliśmy przestronne kulisy amfiteatru. Efekty - czyli dwie płyty Vojevody i jedna Koczki jutro powinny się przywitać ze znajomym Alchemikiem. Zdjęcia po obrobieniu wylądują najprawdopodobniej na Google Picasa, dam znać, jak się z tym uporam.

Mimo tego, że trochę mi wstyd za organizatorów (chłopaki z Czechomora pomyślą sobie, że źle z nimi, skoro lądują na takiej prowincji) i publiczność (byliśmy jedynymi osobami,które pofatygowały się po autografy) - to cieszę się, że mogłam się bawić prawie tak, jak na koncercie w Czechach. Jeszcze mnie nosi  ;D Zupełnie inaczej będzie mi się teraz słuchało albumu (koncertowego przecież!) Promeny  :)

NE PUJDEME DOMA AżE BUDE RANO!  ;D

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Pane a panove, je to CZECHOMORRRR!!!
« Odpowiedź #23 dnia: 17 Maja 2008, 23:12:32 »
Relacja prawie, jak z, nieprzymierzając, metalowego koncertu, których trochę zaliczyłem i tam ludzie się dają ponieść muzyce dopiero. Czasem nawet za bardzo, hehe.  >:D
Musiało być naprawdę nieźle.
Eh - szkoda, że mnie ta mnie było... wiadoma rzecz, stolyca!  :-\
nie graj ze mną...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Pane a panove, je to CZECHOMORRRR!!!
« Odpowiedź #24 dnia: 17 Maja 2008, 23:29:53 »
Bo też klimat był pod sceną jak na koncercie rockowym (na metalowym nie byłam, nie będę porównywać). Fantastycznie, po prostu.
BTW, nie cierpię koncertów, na których każe się publiczności siedzieć plackiem na, nie zawsze zresztą wygodnych, krzesełkach. Żadna frajda dla publiki, która nie może się wyszaleć, a i wykonawcy nie jest chyba fajnie grać dla zbioru mumii egipskich...
A jak już jest jakaś energetyczna muzyka, to krzesełka to zupełna kicha. Klimat wtedy jest nieodpowiedni. Bo to w krzesełkach to trzeba kulturalnie, panie, spokojne, klaskać uprzejmie jak sie utwór skończy, nie tupać, nie gwizdać...  :P

A co do stolycy, to się niestety nie popisali, organizacja jak w Pcimiu Dolnym (przepraszam Pcim).

PS: Właśnie przeglądam zdjęcia. Powiem nieskromnie - dobre są  ;D


STOJI HRUSZKA W SZIREM POLI
VRSZEK SE JI ZELENA
POD NI SE PASI KUń VRANY
PASE HO MA MILA!

Może do jutra mi przejdzie  ;D



« Ostatnia zmiana: 18 Maja 2008, 00:05:12 wysłana przez Bruxa »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #25 dnia: 18 Maja 2008, 00:07:37 »
Na Nohavicy się siedziało (akurat nie w krześle, a na schodach, no ale..) i i tak było super. ;D
nie graj ze mną...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #26 dnia: 18 Maja 2008, 13:37:36 »
Tak, ale to raczej recital, a nie koncert z prawdziwego zdarzenia.

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić ten legendarny koncert Rolling Stonesów w Kongresowej... Tam nie ma w ogóle miejsca, żeby się na krzesełku obrócić, kolana lądują przy uszach, niczym na pokładzie samolotu tanich linii lotniczych, Bluesmanniak może potwierdzić.
To jak tu dawać czadu? Jak marynarą powiewać? Że o podskakiwaniu nie wspomnę?
                                                                                                                      0-\=|
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #27 dnia: 18 Maja 2008, 13:46:38 »
Na Rolling Stonesach w '67 marynary fruwały.
Wiem, bo byłem. ;D
nie graj ze mną...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38531
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Pane a panove, je to CZECHOMORRRR!!!
« Odpowiedź #28 dnia: 18 Maja 2008, 16:02:34 »
Jak było tak było, a na Picasie są już zdjęcia.

http://picasaweb.google.pl/dufalka/DzieCzeskiKoncert170508



Edit: A tu jest na posmakowanie Koczko na Tubie http://www.youtube.com/watch?v=kHmfPyU1Pek&feature=related
« Ostatnia zmiana: 18 Maja 2008, 16:59:04 wysłana przez Bruxa »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Nohavica Jaromir, kapela i goście goście!
« Odpowiedź #29 dnia: 18 Maja 2008, 18:34:36 »
A tu WGB wykonuje piosnkę Jaromira:

http://pl.youtube.com/watch?v=n3_3BPzq3iE :)
nie graj ze mną...