Strajk amerykańskich scenarzystów staje się nieoczekiwaną, acz wielką szansą dla polskich posłów i senatorów.
Właściciele wielkich amerykańskich wytwórni (CBS, NBC, ABC, WB, TCF i in.) stojąc pod ścianą i nie mogąc zapewnić ciągłości popularnych seriali (takich jak Chirurdzy, Dr House, Heroes, Lost, Stargate Atlantis) że wspomnimy tylko te najbardziej znane, szukają na przysłowiowy gwałt nowych ludzi, którzy zastąpią strajkujących scenarzystów.
Wiele wskazuje na to, że uratować amerykański szołbiznes mogą... polscy parlamentarzyści.
Specjalna delegacja pod przewodnictwem Georga Busha (nie z tych i bez w w środku) po przeanalizowaniu 146 protokołów z posiedzeń sejmu i 13 z posiedzeń setanu stwierdziła - To jest to!
Koncerny chcą dać miliard dolarów na przeniesienie sejmu o senatu do Kalifornii oraz chcą kupić na pniu wszystkie protokoły do 2013 roku.
Pozwoli to zwiększyć produkcję odcinków seriali do 1140 miesięcznie i uniezależnić się od kaprysów wypalonych, amerykańskich scenarzystów.
Pozostaje jeden problem - brak zgody władz, co prawda prezydent jest gorącym zwolennikiem tego transferu, lecz premier stawia twarde veto.
Pożywiom, uwidim - jak mawiali starożytni rzymianie.