Ale tak bez warunkowo do przodu? Eee, niemożliwe, wszak student bez warunku jest jak ryba bez rowera, w zasadzie
A u nasz w kolegium był jeden taki artysta o kabaretowo-zielonogórskim nazwisku, co to warunek z pierwszego semestru zaliczał na koniec szóstego. Mógłby w zasadzie dalej tak ciągnąć na tym warunku, ale niestety dziekanat był nieugięty. Powiedzieli, że dyplomu licencjackiego mu nie dadzą, jak się z warunków nie rozliczy. On by nawet się zgodził na warunkowy dyplom, ale nie chcieli dać, żyły jedne