Dawno nie dopisałem żadnego Kerna, to dzisiaj dwa...
Falczakowa, będac w błogosławionym stanie, powiedziała do synka: "Jak będziesz grzeczny, to mamusia da ci w prezencie siostrzyczkę albo braciszka". Synek przez chwilę się zastanowił i w końcu zapytał: "A tatuś już o tym prezencie wie?"
- Nie wiem, co masz przeciwko mojemu chłopakowi - spytała Falczakówna.
- Głupi jest jak but - powiedział Falczak. - A w dodatkuliczy na to, że się przy nas urządzi.
- Jemu zupełnie na pieniądzach nie zależy.
- Ach tak! - zarechotał Falczak. - To znaczy, że jeszcze głupszy, niż myślałem.