No wiesz, w Olsztynie czy w Warszawie jak się stawia toaletę publiczną, to się ją podłącza do istniejącej sieci wodno-kanalizacyjnej i już.
A na Podlasiu pewnie muszą najpierw te wodociągi i kanalizację
wynaleźć założyć. A to nie są tanie rzeczy...*
Tak, wiem, sama znajdę drzwi
________________________________
*Wiem, że nie tanie, bo tutaj dopiero od paru lat przestali spuszczać prosto do Wisły. Ale widać przyjęło się, bo jak potem coś rypsło i znowu zaczęło płynąć do rzeki, to smród się zrobił.... znaczy, dużo hałasu o to było.
A kanały to mają zdaje się od przed wojny, bardzo się w spierniczaniu z miasta potem przydały.