Z życia, czyli z Reala (albo z Biedronki)

[Cezarian]

A ten niedźwiedź to, za przeproszeniem, czym wymiotował?

Wyraźnie językiem, pytanie w związku z tym, co jadł?

[Fasiol]

A ten niedźwiedź to, za przeproszeniem, czym wymiotował?

Wyraźnie językiem, pytanie w związku z tym, co jadł?

To mogły być ozorki w sosie musztardowym.

[Stefan]

Niedźwiedź womitował grą.

[Cezarian]

Niedźwiedź womitował grą.

Strategiczna gra wstępna?

[Bruxa]

Najpierw trzeba by ustalić, czy stołował się w Spiżu, czy w Świdnickiej, a potem przejść do szczegółów.

[Ali]

Najpierw trzeba by ustalić, czy stołował się w Spiżu, czy w Świdnickiej, a potem przejść do szczegółów.

Czyli jest różnica?

[Bruxa]

Dawno nie byłam, ale o ile pamięć mnie nie myli, to w Świdnickiej nie podają własnego piwa. Ani słodu do dziobania.

[Cezarian]

Nie wiem, czy Niedźwiedzie wpuszczają do Świdnickiej. Zaś w Spiżu rzeczywiście palce lizać od słodu i od piwa.

[Bruxa]

Tymczasem na lokalnym deptaku:



W końcu zawsze gdzieś na świecie jest five o'clock.

[Cezarian]

O proszę, wszystko się zgadza! Jestem Polakiem i akurat piję herbatkę! Ale bez tostów i toastów.

[Bruxa]

Z dzisiejszego pekaesu:

- Panie kierowco,  a do Kłodzka to za ile?
- A za piętnaście.
- A to drożej, niż ostatnio.
- A bo dzisiaj niedziela!
- No patrz pan, a pada jak w dzień powszedni...

[Cezarian]

Z dzisiejszego pekaesu:

- Panie kierowco,  a do Kłodzka to za ile?
- A za piętnaście.
- A to drożej, niż ostatnio.
- A bo dzisiaj niedziela!

I słusznie, za grzech pracy w święty dzień należy płacić drożej.

[Bruxa]

Co opatentowali już dawno księża.

[Cezarian]

Co opatentowali już dawno księża.

Bo sobota była zajęta i nie chcieli płacić za prawa autorskie Żydom. Z tego powodu muzułmanie zajęli piątek.

[Bruxa]

Napotkany dziś autobus, może i dyslektyk, ale za to jaki sprytny