Szokująca plotka obiega Podlasie. Grupa ministrantów obojga wyznań, wpadła na nieboski (na wzór Nieboskiej Komedii) pomysł i podczas mszy podrzuca księżom viagrę do wina mszalnego. Zapytany przez nas znajomy proboszcz wyraził przede wszystkim zadowolenie, że po pierwsze ekumenizm, po drugie młodzież czyta i to czyta klasyków literatury! Co zaś do viagry, stwierdził, że mu to nie przeszkadza, bo i tak do mszy służy w komży. Boi się natomiast o braci i siostry w wierze prawosławnej, bo tam z kielicha mszalnego piją wierni i może dojść do drobnych nieporozumień, zwłaszcza wśród nomen omen członków chóru.
Fasiol? Przyjmowałeś ostatnio komunię? Jak wrażenia?