Studentów? I wszyscy mieliby rzeczy do przeprowadzki do akademika!
O to własnie mi chodziło. Swoją drogą... teraz oczywiscie to by nie przeszło, kierowców MPK obowiązują służbowe stroje ale w niezapomnianym 1994 kolega opowiadał jak późnym czerwcem jechał tramwajem jakoś z Miasteczka Studenckiego AGH w kierunku dworca. Tramwaj zapchany był do niemożliwości, jedni się juz wywozili, inni dyskutowali o sesji... a on jako być moze jeden z nielicznych popatrzył w lustro służące motorniczemu do obserwacji pasażerów. Oraz odwrotnie.
I zamarł. Motorniczy miał bowiem bujną czarną czuprynę, lustrzane okulary, skórzaną kamizelkę a na piersi dumnie dyndał mu spory srebrny pentagram na łańcuszku.
Kolega zupełnie słusznie zastanawiał się gdzie własciwie dojedzie ten tramwaj. Może na dworzec... a może do jakiejś tajemniczej Świątyni Zła...