Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Kategoria ogólna => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Baader w 17 Listopada 2008, 09:31:18
-
Pozwoliłem sobie umieścić tego newsa na forum bo trudno zaprzeczyć, że humor jaki prezentował pan Janusz Christa ma wiele wspólnego z ogólnym duchem FRP. Cóż można powiedzieć...
http://www.plejada.pl/17,12570,news,1,1,ojciec_kajka_i_kokosza_nie_zyje,artykul.html (http://www.plejada.pl/17,12570,news,1,1,ojciec_kajka_i_kokosza_nie_zyje,artykul.html)
-
Jezu Christe...
No to Kleks...
Ale zawsze możemy zawołać:
Niech co Krwawy Hegemon?
-
Wielka strata, mój ulubiony komiks, po którym inne komiksy straciły sens.
Tyle, że Christa przyzwyczaił już nas do swojej twórczej nieobecności.
Jak to zniesie krwawy Hegemon? Przeżyje?
-
O Christo...
Nie ma to jak radosną nutą rozpocząć nowy tydzień :-\
Na szczęście Kajko i Kokosz są nieśmiertelni :)
edit: ...na pierwszą stronę Świata Młodych...? Jakaś alternatywna wersja historii? ???
-
Kiedyś, coś tam nawet miałem... kiedyś :(
-
Jak to zniesie krwawy Hegemon? Przeżyje?
I Miluś został pół sierotą. :'(
-
edit: ...na pierwszą stronę Świata Młodych...? Jakaś alternatywna wersja historii? ???
Dla mnie TA strona była zawsze pierwszą. Pewnie o to chodzi?
Ale jak sobie przypomnę, te poczucie homoru, tę wrażliwość w odbierze wszechogarniającej puszczy, czarów i czarownic. No i gdzie są tacy drudzy zbójcerze?
-
Dla mnie TA strona była zawsze pierwszą.
No w końcu przyznał się czarno na białym. ;D
Jakby co to będziecie świadkami
A szlaczkami umiesz pisać?
A do Mekki to którędy?
Pozdro dla (Ajato)Allacha
-
Dla mnie TA strona była zawsze pierwszą.
A szlaczkami umiesz pisać?
A do Mekki to którędy?
Pozdro dla (Ajato)Allacha
A bez metafor?
Pozdro dla (Ja)hwe. ;D
Zaś Christę można pożegnać słowami Woja Wita:
Błysnęło, huknęło i skończone dzieło.
-
No cóż...
Wychowałem się na Świecie Młodych: Tytusie, Kleksie i właśnie Kajku i Kokoszu...
Czas chyba zebrać kolekcję klasyki komiksowej coby młodszemu pokoleniu zaszczepić nasze, rodzime, polskie poczucie humoru i coby pamięć o takich osobach jak p. Janusz Christa nie przeminęła.
Dopóki ktoś czytać będzie Jego komiksy i się przy nich śmiać to i On żyć będzie...
-
Czy Kajko i Kokosz nie jest "zrzynką" z Asterixa i Obelixa? Zresztą mi tam wszystko jedno, ja i tak już nie to pokolenie niestety, choć jak pisałem wyżej, jakiś jeden komiks swego czasu posiadałem... szkoda, że już go nie mam (jak i paru innych).
O w mordę (jeża):
http://www.kajko.friko.pl/
(choć mi się coś nie otwiera poprawnie)
-
Czy Kajko i Kokosz nie jest "zrzynką" z Asterixa i Obelixa? Zresztą mi tam wszystko jedno, ja i tak już nie to pokolenie niestety, choć jak pisałem wyżej, jakiś jeden komiks swego czasu posiadałem... szkoda, że już go nie mam (jak i paru innych).
Jakiś czas temu w sieci trafiłem na dyskusję temu poświęconą: wychodziło z niej, że Kajko i Kokosz są o parę lat starsi od Asterixa i Obelixa... Pierwotnie zresztą byli marynarzami (taki chyba był pierwszy pomysł Christy na tę parę). Teraz chyba nie ma już czego rozważać... Aczkolwiek zbieżność zaiste wyjątkowa...
-
Nie będzie nam galijski Asterix (i wcale nie taki gościnny) przesłaniał naszego słowiańskiego Kajka!!!
Obelix może Kokoszowi buty czyścić (gdyby je miał)
A co z Kleksem?
Czy ja coś mylę czy nikt tego nie pamięta?
-
Nie będzie nam galijski Asterix (i wcale nie taki gościnny) przesłaniał naszego słowiańskiego Kajka!!!
A powiedz: "Kosmopolitańczykiewiczówna"
A co z Kleksem?
Czy ja coś mylę czy nikt tego nie pamięta?
Kleks? Ten Szarloty Pawel? Pamięta ktoś, choć z jej repertuaru (w tym przypadku tylko rysowniczego) wolał "Zerka Żeglarza" itp.
-
No masz! A najlepiej było, jak się opił atramentu sympatycznego ;D
Albo jak go porwali i testowali na nim różne tusze (fuj!), w tym tusz do opalania.
Proszę mnie natychmiast rozwiązać, opalę się w paski i nie wpuszczą mnie na bal nudystów!
A Kajtek i Koko to nawet kosmonautami przez chwilę (dłuższą) byli.
edit: na tym friko to na razie mnie się ściągnęło "Jak oni śpiewają. Na żywo zza kulis". To jakiś niepublikowany odcinek?
-
czy nikt tego nie pamięta?
A miesięcznik "Relax"(1976-81)?To było coś,człowiek caluśki miesiąc czekał cały w nerwach żeby się dowiedzieć czy Thorgal nawieje z córką Gandalfa Szalonego.
-
czy nikt tego nie pamięta?
A miesięcznik "Relax"(1976-81)?To było coś,człowiek caluśki miesiąc czekał cały w nerwach żeby się dowiedzieć czy Thorgal nawieje z córką Gandalfa Szalonego.
W sumie nie o to mi chodziło. Mój mistejk.
A relaksy były ongiś dostępne na alchemiku...
-
A co z Kleksem?
Czy ja coś mylę czy nikt tego nie pamięta?
Pamiętamy, pamiętamy. "Złoto Alaski" na przykład. A w ogóle mój kontakt ze Światem Młodych zaczął się od "Kleksa w krainie zbuntowanych luster".
Ale ja nie o tym. Małe podsumowanie komiksów jakie leguralnie "leciały" w "ŚM":
- Kleks
- Binio Bill
- Kajko i Kokosz
(edit) Dżizas, no przecież jeszcze "Antresolka..." :)
Mniej leguralnie:
- Yans przybysz znikąd (lub podobnie, tego szło może ze trzy serie ale robiło wrażenie klimatem)
Były oczywiście i serie niecykliczne. Pytanie brzmi: coś pominąłem? Pewne światło na sprawę rzuca jubileuszowy numer na 35-lecie z roku 1984 (zima, tego samego dnia w polskiej tiwi leciał film "Nazajutrz", brrr...). Złożony on był z samych komiksów, specjalnie na tę okazje narysowanych. Oprócz Kajka Kleksa i Jonków był tajemniczy dla mnie "Inspektor Tom Monik / lub Monix na tropie" - klimatem zbliżony do A. Conan - Doyle'a. Ktoś pamięta czy to miało jakąś dłuższą historię w ŚM??
-
Ale ja nie o tym. Małe podsumowanie komiksów jakie leguralnie "leciały" w "ŚM":
- Kleks
- Binio Bill
- Kajko i Kokosz
Kolega jakoś zapomniał o sztandarowym Tytusie!!!
-
Kolega jakoś zapomniał o sztandarowym Tytusie!!!
Mea culpa... Oczywiździe, co więcej jego było chyba proporcjonalnie najwięcej!!
-
Tytus jest po prostu za oczywizdy ;D
A propos Binio Billa: http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/jerzy_wroblewski/100_karabinow (http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/jerzy_wroblewski/100_karabinow) http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/jerzy_wroblewski/trojaczki_benneta (http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/jerzy_wroblewski/trojaczki_benneta)
-
A ktoś może ma jeszcze egzemplarze ŚM? Pomyśleć, że miałem tego tysiące, ale oddałem na maklulaturę. Ta chęć zysku od najmłodszych lat jest po prostu przerażająca.
Choć ostatnio odnalazłem wycinki z ŚM - wakacyjne porady na gry i zabawy. Jak rozbić namiot zamiast twarzy, zrobić bumerang i wiele innych praktycznych, jakże ulubionych przeze mnie w tamtych czasach porad.
-
Właśnie zginął wynalazca boomerangu
Zrobił nowy model, ale wyrzucił stary.
-
A ktoś może ma jeszcze egzemplarze ŚM?
Fragment ŚM mozna obejrzec w tym filmiku-muzyku:
http://www.joemonster.org/filmy/11915/Born_in_the_PRL_Snake_Charmer
(oglądania filmiku nie polecam osobom zbyt sentymentalnym i wzruszajuszcimsia)
-
A ktoś może ma jeszcze egzemplarze ŚM? Pomyśleć, że miałem tego tysiące, ale oddałem na maklulaturę. Ta chęć zysku od najmłodszych lat jest po prostu przerażająca.
Choć ostatnio odnalazłem wycinki z ŚM - wakacyjne porady na gry i zabawy. Jak rozbić namiot zamiast twarzy, zrobić bumerang i wiele innych praktycznych, jakże ulubionych przeze mnie w tamtych czasach porad.
Było, było. W co najmniej kilku wersjach; albo książeczki do wycinania i kompletowania publikowanej w "paskowym" formacie u dołu 1 i 2 strony ("Zastęp zbiórka" i "Bądź sprawny" zdaje się, ta pierwsza bardzo serio - opierając się na zawartych tam radach można było spokojnie przeżyć kilka dni zimowej wędrówki przez Alaskę), albo też na trzeciej, właśnie wakacyjnej stronie (ach ten żółty kolor!). Na tej ostatniej były zresztą nie tylko takie "traperskie" rady - w jednym z sezonów cały blok lub spora jego część poświęcony był zdaje się książkom Juliusza Verne.
Swoją drogą, sam żałuję że nie zachowałem niektórych ŚM. W kryzysowych wczesnych latach 80-tych był tam np. opublikowany zupełnie serio sposób wyrobu domowego mydła, łącznie z cennym odkryciem autora. Polegało ono na tym, że utopiona w hmmm... masie mydlanej aluminiowa łyżka rozpuściła się, ale za to rozjaśniła pięknie finalne mydło...
-
http://www.joemonster.org/filmy/11915/Born_in_the_PRL_Snake_Charmer
(oglądania filmiku nie polecam osobom zbyt sentymentalnym i wzruszajuszcimsia)
Ech, to se ne vrati (i dobrze)... Ale cośmy przeżyli to nasze ;D
ŚM miałam kiedyś cały pawlacz, ale pooooszeedł na makulaturę. Może jeszcze jakieś ścinki-wycinki gdzieś się zachowały...
Za to ostatnio na pawlaczu u teściów znalazłam cały komplet wydanych na gazetowej jakości papierze książeczek Zastęp, zbiórka! :)
Fajna rzecz, taki pawlacz. Zwłaszcza dawno nie sprzątany...
-
Filmik o PRL,RE-WE-LA-CJA! :D
-
Zaraz tam nie żyje. Zobaczie, jak to woje niosą po necie:
http://www.youtube.com/watch?v=VoNUr_M9XOE (http://www.youtube.com/watch?v=VoNUr_M9XOE)
-
No ciekawy dobór podkładu muzycznego... Epoka niby zupełnie inna, a przecież w zasadzie zupełnie ta sama ::)
-
Może i autor nie żyje, ale Hegemon ma się dobrze (?).
(https://img.joemonster.org/mg/albums/112020/main_01kajko_i_kokosz_wpadli_na_protest.jpg)
-
Hegemon wiecznie żywy!
Ciekawe, czy pojawiły się też transparenty z moimi ulubionymi nie tylko ostatnio kadrami - "Hegemon klął długo" oraz "Podajcie mi słownik brzydkich wyrazów"?
-
A było jeszcze coś w stylu: mieszkańcy grodu dali do zrozumienia kapralowi (Ofermie), że nie jest u nich mile widziany... A powyżej rysunek niemile widzianego zbójcerza.
-
Też wysoce aktualne.
-
Też wysoce aktualne.
I to by się nadawało na transparent, gdyby oczywista chodzi z transparentem.
-
To jesteśmy po emisji kreskówki o Kajku i Kokoszu, a na forum cisza?
Nie powiem, oglądałem, nie powiem oczywiście zawiodło, a może nie? Historie stare, to znaczy z komiksów, a ja liczyłem na nowe. Nie ma tego uroku i tego "subtelnego" otoczenia atmosferą ironii i purnonsensu. Choć kreska celowo nawiązuje do komiksu. Głosy nie przekonują, ale...
-
No właśnie, jak to umiarkowanie przekonuje docelowy target, czyli nostalgicznych pierdzieli, to co ma do zaoferowania szerokiej publiczności?
-
Kolega się skarży na brak odzewu, a tymczasem dzisiaj 357 non stop świętuje.
Nawet Stefan się odezwał!
Niech co Krwawy Hegemon?!?
-
A wewogóle to gdzie tę dobranockę można obejrzeć?
-
Chyba na Netfliksie?
-
To nie wiesz gdzie oglądałaś?!
-
A ja oglądałam?
Tylko kawałki na tubie. Zajawki tak zwane.
I nie porwały. A w zajawkę się zazwyczaj wkleja to co najlepsze, żeby porwało. Więc jak zajawka nie porywa...
Swoją drogą nawet jak porywa, to z efektem końcowym może być różnie. Pamiętam jak się napaliłam na jakiś francuski film z Gerardem Depardieu, zajawka boki zrywać, pomyśleliśmy z Grzegorzem, że to bardzo śmieszny film musi będzie.
Nie był. Wszystkie śmieszne rzeczy to były te, co się zmieściły w tej dwuminutowej zajawce...
-
Na Netflixie. Oglądałem, i jest prawie tak, jak mówi Mela, zajawki także nie porywają.
Sam jednak nie wiem, obejrzycie, pogadamy.
-
Na 357 mają dzisiaj dzień Kajka i Kokosza, przynajmniej podobno do dwunastej tak miało być.
-
O!
(https://img.joemonster.org/i/upload/2021/03/05.jpg)
-
Hola hola, obrazki są z filmów.
Ciekawe, ja też filmy się trzymają oryginału pod względem topografii?
-
Na Netflixie. Oglądałem, i jest prawie tak, jak mówi Mela, zajawki także nie porywają.
Sam jednak nie wiem, obejrzycie, pogadamy.
Obejrzałem i wrażenia mam takie same jak po wysłuchaniu audiobooka "Szkoła latania". Mnie to jeszcze jako tako bawiło ze względu na sentyment, ale nic ponadto...
-
Na Netflixie. Oglądałem, i jest prawie tak, jak mówi Mela, zajawki także nie porywają.
Sam jednak nie wiem, obejrzycie, pogadamy.
Obejrzałem i wrażenia mam takie same jak po wysłuchaniu audiobooka "Szkoła latania". Mnie to jeszcze jako tako bawiło ze względu na sentyment, ale nic ponadto...
O to właśnie! Co profesorska głowa, to głowa...
-
Uznania dla Hegemona nigdy dosyć!
(https://img.joemonster.org/mg/albums/032021/main_01_na_plasterki_.jpg)
-
Ten koło Kaprala to chyba Oferma?
edit: przepraszam za pochopną ocenę. Tu jest Oferma. Ten co to zmajstrował.
-
Po co im hełmy na ćwiczeniach?
A Oferma pewnie działa na ochotnika?
- Oferma, wasz stopień służbowy?- Posłusznie melduję, że starszy ochotnik.
-
Nie wiem czemu się tej polskiej odmiany "brain bucket" wstydzą. Tu chłopaki noszą i są dumni:
Wyglądają poważnie trzeba przyznać, a wzięło się to stąd że swego czasu Chile kupiło w Prusach licencję na wojsko jako całość, od jadłospisu w kantynie po strategię.
-
Skoro sprawdzony model...
I trzeba przyznać, że nadal robi wrażenie. Specyficzne, ale robi.
A my może chcieliśmy pokazać, że jako pierwsi wprowadziliśmy najnowocześniejsze hełmy - wirtualne?
-
To może jeszcze czołgi z War of tanks?
-
Tymczasem, Netliks-szmetliks, tu mamy rodzimą produkcję:
-
Tak więc życie w warowni potoczyło się dawnym trybem...
-
Przynajmniej do następnego odcinka. Tego jest więcej.
-
Samo czytanie nie poraża, ale warto sobie przypomnieć teksty. "Hegemonie, zgodnie z planem mieliśmy wykonać machinę w tydzień, zobowiązaliśmy się skrócić ten czas o sto procent, a zobowiązanie przekroczyliśmy o dwieście procent".
-
Oj tam, to taka oddolna inicjatywa. Coś jak Gryposzczep. Przesłuchałam jeszcze odcinek wczasowy, wydaje mi się, że trochę lepiej czytany, że o o efektach specjalnych nie wspomnę.
A teksty Christy nieśmiertelne, oczywiście.
- Ja się podam do dymisji! Usypcie mi kurhan nad jeziorem...
- Nad jeziorem nie, Mirmiłku, wilgoć ci szkodzi.
-
NIe zapomnijcie o orchideach!
-
Nie zapomnijcie obejrzeć wywiadu z Christą.
-
Tymczasem...
O lelum polelum...
-
Ciekawe, kto zaśpiewa Gdasia?
-
Może Marcel albo Stelka? ;)
-
A tymczasem, ciągle kombinują, jak wyciągnąć od nas pieniądze. Skusimy się?Dodatkiem do każdego z sześciu albumów „Złotej Kolekcji” jest obszerne posłowie Krzysztofa Janicza, zawierające wiele ciekawostek o historii serii oraz samym Januszu Chriście, archiwalne zdjęcia, okładki, ilustracje i szkice. https://niezalezna.pl/414333-gratka-dla-fanow-komiksow-za-chwile-premiera-zlotej-kolekcji-kajko-i-kokosz (https://niezalezna.pl/414333-gratka-dla-fanow-komiksow-za-chwile-premiera-zlotej-kolekcji-kajko-i-kokosz)
-
Nie skuszę się.
Gdzieś mi się pałętają jakieś pojedyncze pierwsze/wczesne wydania, gdzie bywało posłowie Autora. Oraz instruktaż, jak narysować głównych bohaterów.
Tego nie przebiją.
-
A jak już inwestować w jakąś kolekcję z kiosku:
-
Nawet nie wiedziałem, że ten Ursus miał otwieraną klapę?
-
Tymczasem ktoś wyliczył, że skompletowanie wszystkich elementów serii będzie kosztowało około 4 tysięcy. Nie sprawdzałam, ale przypuszczam, że za taki pieniądz to można kupić oryginalny model w skali 1:1. I być może nawet będzie jeździł.
-
Tymczasem ktoś wyliczył, że skompletowanie wszystkich elementów serii będzie kosztowało około 4 tysięcy. Nie sprawdzałam, ale przypuszczam, że za taki pieniądz to można kupić oryginalny model w skali 1:1. I być może nawet będzie jeździł.
Czyli: zaorane? A nie, pług osobno?
-
To jest oczywiście model w kawałkach gdzie czasopismo jest dodatkiem, ale... pamiętacie ten szał wrzutek / dodatkjów do czasopism w latach 2000-nych? Czego tam nie było: próbki kosmetyków, filmy na DVD, gadżety różne... I tak się zastanawiam. Jaki był największy i/lub najcieższy dodatek kiedykolwiek dodany? I co to mogło być? Komplet tłoków do "Folcwagena" w jakimś moto magazynie?
-
Może młot i kowadało w "Poradniku Kowalskiego"? A w następnym numerze miedzymłocie i kowadło?
-
Obstawiałabym coś dla dzieci. W tym dziale dodatki nadal trzymają się mocno.
Osobną kategorią jest/była "prasa kolekcjonerska", oferująca możliwość zebrania kolekcji a to znaczków, a to minerałów... Tam to całkiem spore kamulce się mogły trafić.
Na pewno pomysłodawcy zebrali całkiem pokaźną kolekcję złotówek.
-
Pomyślałem o innym ciężarze, gatunkowym/ W prasie kolekcjonerskiej ogłoszenie: zbierz znaczki pocztowe Mauritius, a dostaniesz rok prenumeraty gratis.
-
Christa wiecznie żywy!
(https://img.joemonster.org/mg/albums/032022/main_05tymczasem_w_grodzie_zb_jcerzy~1.jpg)
-
;D
-
Ciekawe, czy Krwawy Hegemon wziął ich wszystkich do niewoli?
-
Proszę, jaki dowcip:
– Co jedzą zbójcerze na śniadanie?
– Serki hegemonizowane.
-
Proszę, jaki dowcip:
– Co jedzą zbójcerze na śniadanie?
– Serki hegemonizowane.
Nawiązując do innego wątku mogło by być też tak:
- Serce hegemonizowane.
-
Bijące serce partii zbójeckiej Hegemona?
-
Ciii, Żoliborz słucha...
-
Ten z Żoliborza raczej przypomina kaprala? Tylko gdzie w takim razie ma hegemona?
-
Na Wawelu.
-
Na Wawelu.
Martwego?
-
Zimnego.
-
Zimnego.
Na upały jak znalazł.
-
Ciągle trwają dyskusje, czy Christa skopiował swoich rycerzy od Asterixa i Obelixa. Może i tak, ale różnice są zasadnicze. Nie wyobrażam sobie, żeby "magiczny płyn" tak wstrząsnął Kajkiem:
(https://img.joemonster.org/mg/albums/102022/main_13ale_si_y_niew_tpliwie_przyby_o.jpg)
-
Gdzie tam. Zwłaszcza, że nie wykluczamy, że Mirmołowo leżało gdzieś na Podlasiu.
-
Dla porządku przypominam, że woje Mirmiła lubowali się także w maściach, po których mieli wrażenie ;), że latają.