Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Inne utwory satyryczne => Inne => Wątek zaczęty przez: Wituary w 11 Maja 2014, 19:05:24
-
Patrol drogowy zatrzymał Falczakową.
- Jechała pani 100 km na godzinę.
- Niemożliwe - zaprotestowała Falczakowa - jadę dopiero od 15 minut.
-
Podczas miodowego miesiąca Falczakowa gotowała różne pyszności, a Falczak, jedząc zgadywał, co to za potrawa. Ogromnie się wtedy ubawili.
-
Gdzieś wygrzebany:
Żeby żona nie wypisywała głupich miłosnych listów do obcych mężczyzn, trzeba - według Falczaka - żenić się z analfabetkami.
A pomysł pierwsza klasa.
-
- Uwielbiam wszystkie blondynki - powiedział Falczak. - Bez względu na to jaki mają kolor włosów.
-
- Uwielbiam wszystkie blondynki - powiedział Falczak. - Bez względu na to jaki mają kolor włosów.
Oczywiście kolor włosów brody.
-
- Kup mi kij do bejsbola - powiedziała Falczakowa do Falczaka.
- A po co ci taki kij? - zdziwił się Falczak.
- Jak to po co? Idziemy przecież na koncert do filharmonii.
- Tam się tego jeszcze nie używa.
- Ja wiem. Ale po koncercie trzeba przecież wracać.
-
Właśnie, bo co zrobić, jak na koncert do przyjdą fani drużyny przeciwnej?
-
- Woda mi kapie z sufitu - poskarżył się Falczak administartorowi.
- A co pan by sobie życzył za taki marny czynsz? Koniak?
-
- Woda mi kapie z sufitu - poskarżył się Falczak administartorowi.
- A co pan by sobie życzył za taki marny czynsz? Koniak?
Pewnie fontannę?
-
Takie coś pływało w internecie, to wrzucam:
(http://asset-c.soup.io/asset/7466/2020_c6a9.jpeg)
-
Czy to nie jest podwójny całkowity brak odpowiedzialności?
-
Podwójny to gdy syjamskie...
-
- Czy nie uważasz - powiedziała Falczakowa do Falczaka - że od czasu do czasu wieczorem powinniśmy porozmawiać?
- Z kim? - zapytał zaciekawiony Falczak.
-
I pytanie dodatkowe - O czym?
Choć nie, tu jedno z nich zawsze znajdzie temat. ;)
-
Prowokacyjnie zapytam: które?
-
Tu raczej panuje równouprawnienie ;)
-
Każde może milczeć na dowolny temat?
-
Tu raczej panuje równouprawnienie ;)
W teorii, praktyka nie znosi równoupranienia.
-
Skoro nie znosi, to znaczy, że utrzymuje w mocy? >:D
-
Skoro nie znosi, to znaczy, że utrzymuje w mocy? >:D
Wniosek, tylko noc daje nam wyrównanie równości.*
*nie dotyczy użycia sztucznego oświetlenia lub noktowizora.
-
... lub noktowizora.
To jakiś nowy rodzaj telewizora? I Walczak to kupił???
-
Bo mu żona kazała. A ilu calowy?
-
Bo mu żona kazała. A ilu calowy?
I plazmowy, czy ledowy?
-
Bo mu żona kazała. A ilu calowy?
I plazmowy, czy ledowy?
A może 3 D?*
*nie mylić z 3- USSy
-
Dawno nie dopisałem żadnego Kerna, to dzisiaj dwa...
Falczakowa, będac w błogosławionym stanie, powiedziała do synka: "Jak będziesz grzeczny, to mamusia da ci w prezencie siostrzyczkę albo braciszka". Synek przez chwilę się zastanowił i w końcu zapytał: "A tatuś już o tym prezencie wie?"
- Nie wiem, co masz przeciwko mojemu chłopakowi - spytała Falczakówna.
- Głupi jest jak but - powiedział Falczak. - A w dodatkuliczy na to, że się przy nas urządzi.
- Jemu zupełnie na pieniądzach nie zależy.
- Ach tak! - zarechotał Falczak. - To znaczy, że jeszcze głupszy, niż myślałem.
-
A nie prościej, po staroszmoncesowu?
Młody Żyd przysyła do ojca telegram:
- Żenię się STOP 50.000 posagu STOP Proszę o błogosławieństwo STOP
Żyd telegrafuje zwrotnie:
- Funtów czy dolarów STOP?
- Funtów STOP
- Gratuluję STOP Błogosławię STOP
-
Ciekawe co by tatko odpisał, gdyby padło "rubli"...
-
Ciekawe co by tatko odpisał, gdyby padło "rubli"...
Jakich? Przedrewolucyjnych? Chyba nie miałby nic naprzeciwko, jak to się niekiedy mawiało.
-
Nawiązuję do dzisiejszych czasów...
-
Tymczasem u Falczaków panuje w rodzinie całkowita tolerancja. Falczakowa obchodzi dzień kobiet, a Falczak nie.
-
Myślałam, że tez obchodzi, ale szerokim łukiem i bardzo ostrożnie. Jak ja imieniny teściowej...
-
Myślałam, że tez obchodzi, ale szerokim łukiem i bardzo ostrożnie. Jak ja imieniny teściowej...
A widzisz, to ja mam lepiej, bo moja teściowa obchodzi imieniny w dniu Samsona Dusiciela. Nie mogę więc sobie odmówić przyjemności złożenia jej życzeń z tej okazji.
-
Mój znajomy miał Simsona i on faktycznie dusił jak nalał za dużo oleju.
-
Zobacz, jakie ładne żonkile kupiłam sobie na dzień kobiet - powiedziała Falczakowa do Falczaka.
Ładne - odpowiedział Falczak - Ale wolę jak na dzień kobiet kupujesz sobie tulipany.
-
Znakomite zrobiłaś ciasto powiedział Falczak do Falczakowej. Niech się schowają te żaby i ślimaki, które zrobiły twoje szwagierki.
-
Wieczorem żona powiedziała do Falczaka: Wiesz, bardzo się waham, co robić? Kupić tę prześliczną sukienkę za 600 złotych, która dzisiaj widziałem w sklepie, czy zrezygnować? Zupełnie nie rozumiem nad czym ty się w ogóle zastanawiasz? Oczywiście, że nie kupuj, odpowiedział Falczak.
-
Żona zapytała Falczaka podczas pobytu we Florencji: Może kupisz mi buty? A gdzie ja ci tu znajdę buty za 50zl? Odpowiedział Falczak.
-
Jeśli chodzi o kartofle, to Falczak jada je wyłącznie w postaci wieprzowiny. Najpierw kartofle je wieprz, a potem Falczak je wieprzowego.
-
A wegetarianie jedzą schabowego z soi. Po co? Nie mam pojęcia...
-
Kiedy w Walentynki Falczak zaproponował, że wyniesie śmieci do śmietnika, żona zrobiła mu awanturę, że ma tam kochankę.
Tak kończą nietrafione prezenty. Może Falczak zapomniał, że mają w bloku zsyp na śmieci?
-
Śmietnik to jednak ma coś w sobie )
-
Kochankę?
Może Falczak nie lubi się z panem Słowikowskim?
-
Kochankę?
Może Falczak nie lubi się z panem Słowikowskim?
A może Falczakowa jest zazdrosna o Słowikowskiego?
-
Że ją zdradza z Falczakiem?
-
Że ją zdradza z Falczakiem?
Pewnie siedzą przy ognisku i zamurowani walą piwo, jak nie coś gorszego?
-
Falczakowa bardzo lubi oglądać zawody tenisa w Wimbledonie. Jest to jej zdaniem jedyny turniej, w którym sędziowie podają wynik najpierw po angielsku, a nie w ich rodzinnym języku.
-
A Marylka tak lubi Wimbledon że turniejowy ręcznik zamówiła. 🤦♂️
-
Może Iga jakieś ręczniki przywiezie...
-
Marylkom?
-
Może Iga jakieś ręczniki przywiezie...
Pewnie na Allegro wystawi .