Inne utwory satyryczne > Rycerze

Wpływ rycerzy trzech na nasze życie

<< < (4/5) > >>

Cezarian:
Mozna nawet powiedzieć, że nie ma to jak relacji bezstronnych w tych sprawach osób duchownych. Bezstronnych, o ile dotyczyło ich dzieci oczywiście... ;)
Swoją drogą, jak taka chorągiew pancerna wpadła do wsi, nawet na tzw. leża, to rzeczywiście wszystko musiało leżeć, choć nie wiem, czy pokotem, przedkotem, czy aby nie podkotem. ;)

Fasiol:

--- Cytat: Cezarian w 12 Marca 2008, 21:18:10 ---czy pokotem, przedkotem, czy aby nie podkotem. ;)

--- Koniec cytatu ---

Stefan powinien wiedzieć.

Stefan:
Kot po narkozie bardzo śmieszny jest, że aż musiałem to nagrać.
Chodzi zygzakiem, tył mu wyprzedza przód i żadne drzwi nie są za duże.

Bruxa:

--- Cytuj ---Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
--- Koniec cytatu ---

Nie mam pewności, ale nie będę rozważać, wiem co Stefan myśli o zakładaniu nowych wątków z tak błahego powodu, jak to, że tu nit się nie pofatygował pisać od 120 dni  :P

Znaleziony w sieci dowód na to, że rycerze zawsze aktualni:


--- Cytuj ---Motyw dopalaczy w twórczości Henryka Sienkiewicza.

“- Bo prochów nie mam. (…) Mam na dwa tygodnie – na dłużej nie.
– A samże waszmość nie możesz prochów robić?
– Od dwóch już miesięcy Zaporożcy saletry* mi nie puszczają, którą od Czarnego Morza przywozić trzeba. (…)
– (…) A gdybyś sam waszmość po prochy ruszył?”
” – (…) Czemuż on jednak do mnie po prochy nie przysłał? Byłbym mu był z piwnic łubniańskich udzielił.”
“- Prochy nam wyszły – posłaliśmy na zamek po nowe.”
“Czeladź niosła za rycerzami maźnice ze smołą, suche pochodnie i prochy (…).”
“Wołodyjowski zniżył głos.
– Prochów skąpo – rzekł. – przy takim ekspensie podobno już i na sześć dni nie starczy.”
“(…) a tu prochy się kończą, żywność się kończy.”
“– Długo się możecie trzymać?
– Prochów brak. Nieprzyjaciel w wałach…”
“- (…) My tu po drodze do Upity wstępujemy, aby waćpannie dobrodzice do stópek upaść i o auxilia prosić: jako o prochy, strzelby, i żebyś waćpanna czeladzi swej na koń sieść kazała i z nami jechać.”
“Tak przeszło dwadzieścia lat pracując, opatrywałem on zamek w prochy, działa i spyżę (…).”
“- (…) Prochy nasze się kończą (…). Zapasów już nie mamy, posiłków nie możem się spodziewać.”

EDIT:
Tylko Kościół przeciwstawiał się tej zarazie.
“…więc w imię Boga po raz trzeci powiadam wam: nie masz prochów pod kościołem!”

* Prawdopodobnie prekursor narkotykowy.
--- Koniec cytatu ---

Cezarian:
Bardzo ciekawe! Teraz już wiemy, dlaczego upadła I Rzeczpospolita, przez brak prochów! Czy premier jest to w stanie zrozumieć, czy będzie nas dalej prowadził do katastrofy?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej