Tymczasem, a propos niedawnych strasznych wieści, dogoniła mnie w sieci klepsydra informująca o ostatnim pożegnaniu aktora, satyryka i posła na sejm (spokojnie, to jedna osoba, nie trzech). Dziś w południe, więc się nie wybiorę, ale sprawdzam gdzie, pod kątem ewentualnych późniejszych odwiedzin.
Kościół Matki Bożej Anielskiej Radości. Hmmm, ciekawe wezwanie jak na kościół przy ostatnim adresie, ale w sumie taka Anielska Radość jest teologicznie uzasadniona i nawet kojąca...
No dobra, ale gdzie to, kościołów w Warszawie nie brakuje, o takim jeszcze nie słyszałam, googlu ratuj.
GOOGLE: did you mean kościół Matki Bożej Anielskiej w Radości?
Aha.
Trochę szkoda w sumie.