Nie będzie może nic o Poecie Poniedzielskim, ale o poezji przez małe "p" i owszem. Jutro są urodziny Marka Szurawskiego, legendy polskiej literatury marinistycznej, polskiej piosenki żeglarskiej, autora setek audycji radiowych i telewizyjnych, kogoś, kto w środowisku żeglarskim jest Kimś. Urodziny nietuzinkowe, bo 77 i z tej okazji powstały na jego cześć życzenia, które, dla Waszej rozrywki, zamieszczam.
NIESŁYCHANE ŻYCZENIA DLA NIESŁYCHANEGO SOLENIZANTA
MAREK SZURAWSKI A.D. 3 CZERWCA 2025
Nadejście urodzin Marka Szurawskiego od wieków zwiastowały dziwne a ekstraordynaryjne znaki – był on na ustach i w sercach ludzi, którzy go znać nie mogli. I tak, w liście gratulacyjnym z 1546 r., pisanym do króla Zygmunta Augusta w związku z objęciem przez niego tronu, słynna słowiańska nałożnica i żona sułtana Sulejmana Wspaniałego, Roksolana pisała, co następuje:
Obyś Panie długo żył,
A w sercu radość miał,
Rozbijał wrogów w pył,
A Szurawy szanty grał.
Przesłała także królowi kalesony z prośbą o przekazanie ich Markowi na zimne, bałtyckie rejsy.
Wkrótce potem Jan Kochanowski tak kończył Pieśń o spustoszeniu Podola:
Cieszy mię ten rym: «Polak mądry po szkodzie»;
Lecz jest li prawda taka i tym mnie bodzie,
Że taki Szurawa mądry i przed szkodą i po szkodzie!
Osobowość Marka prześladowała całe życie Adama Mickiewicza, który na łożu śmierci uznał wyższość poetycką Szurawy i antycypując dzisiejsze jego święto wyszeptał:
Dlaczego do cholery,
Napisałem, że imię jego to 40 i 4?
Do dzisiaj tego nie wiem,
Bo przecież Szurawy imię to 70 i 7!
Inny wieszcz, tym razem wieszcz piosenki, Zenek Martyniuk tak śpiewał o Marku:
Jak do tego doszło nie wiem, nie mogę jeść nie mogę spać
Dlaczego kurwa mać Szurawę, woli słuchać żeglarska brać?
Zaś powszechnie uważany za ostatniego Szantymena, słynny Stan Hugill napisał przed śmiercią:
Wszystko co osiągnąłem jako żeglarz, co grałem i jak śpiewałem, zawdzięczam Szurawie, to dzięki niemu stałem się PRZEDOSTATNIM Szantymenem.
Patrząc na te autorytety, my ośmielamy się jedynie skromnie życzyć Ci Marku:
Słodkiego, miłego życia!
Bo jeszcze…
Jest tyle mórz do zdobycia,
Jest tyle rumu do wypicia,
Jest tyle cnót… do nadużycia,
Tyle pokładów do wymycia,
Tyle żagli do przeszycia,
I tyle szant do odkrycia!
Sail-ho Marku, Żagiel-Ho!