Uhm. Belmondo jako Szalony Piotruś.
Tylko biletów już nie było, bo dali go na Małą Czarną, a tam się chyba mniej ludzi mieści, niż u mnie za stołem w Wigilię.
Na Stolicy puścili jakiś ukraiński wynalazek. Ja rozumiem wsparcie duchowe braci w potrzebie, ale nie kosztem Belmonda!
No nic, za tydzień też podobno będzie, to kupimy bilety z rana w sieci.
A, dla wyjaśnienia, takie hocki klocki to w Iluzjonie.