A tak poza tym to co się na forum dzieje? Dużo mnie ominęło? :)Jeszcze się pyta Komórka jedna!
Perłę? Ło Jezu! Co to jest? Coś gorszego od kwasu masłowego?Oczywiście, to straszne okropieństwo. Gorszy, jeśli w ogóle, był chyba tylko tran
A nic właśnie. Kombinuj maleńka. ;)
Przeterminowany tran to straszna rzecz...A jeszcze straszniejsza - przetraniony termin...
Julia? Ta postać satyryczna?
Ja też nie. Ja pisałam o przetranionym terminie.
Nie pisaliśmy o przeterminowanym terminie
I pamiętaj, że tu u nas zawsze wątek schodzi na inne wątki. Jak psy.Oj tam zaraz jak psy. Mój kot, niejaka Hilda, też ostatnio dużo schodzi. Na przykład z szafy, na manowce albo z drogi drugiej kocicy, na którą wołam Dżuma. Także nie ograniczajmy się, koty też mogą sobie schodzić ;)
I jeszcze pamiętajmy o trzech królach wieczorową porą.Choć tu się Szekspir nie popisał, bo wiadomo przecież, z króli było akurat czterech. w tym jeden skromny, za to z magnetofonem.
Wow, to wtedy już UNESCO było?UNESCO może jeszcze nie, ale urzędnicy już na pewno tak. ;)
Jakże to ja o świecie nic nie wiem...
A powiedz mi jeszcze: gdzie Gonzo miał ten magnetofon?
Do przewidzenia ::)Wow, to wtedy już UNESCO było?UNESCO może jeszcze nie, ale urzędnicy już na pewno tak. ;)
Jakże to ja o świecie nic nie wiem...
A powiedz mi jeszcze: gdzie Gonzo miał ten magnetofon?
Biedaczysko...Wow, to wtedy już UNESCO było?Jak to, gdzie miał magnetofon? W głębokim poważaniu lub w jucznym wielbłądzie.
Jakże to ja o świecie nic nie wiem...
A powiedz mi jeszcze: gdzie Gonzo miał ten magnetofon?
BTW, czy Gonzowi udało się ostatecznie udowodnić, że nie jest wielbłądem? Bo to w sumie o pomyłkę nietrudno, a w świetle powyższego mogłaby mieć opłakane skutki...O ile mi wiadomo, ciągle myśli nad równaniem matematycznym, które to udowodni. Jednak nie jest w te klocki najlepszy. Ali, pomożesz?
A co on, jakiś garbaty jest, czy co?Chyba chodzi o większa przenośnię, ale sprawdzę dzisiaj na treningu.
I co?Nie jest, anie z przodu, ani z tyłu.
A pod prysznicem?Podziękować, wczoraj było nawet ciepło. Ciepła woda pod prysznicem to podstawa, bo wówczas Fasiol chce wszystkim myć plecy lub, wedle wyboru, zęby. Większość wybiera jednak plecy, bo Fasiol myje zęby ręcznikiem. ;)
Matko boska, aż mi się Borat skojarzył...A pod prysznicem?Ciepła woda pod prysznicem to podstawa, bo wówczas Fasiol chce wszystkim myć plecy
Ludzie.Chyba, że gęś. Uważaj jednak na zieloną, bo najprawdopodobniej jest niedojrzała.
Albo Borat. Albo gęś wątpliwej świeżości. Ja się przez was oduczę jeść przy komputerze.
Albo Borat. Albo gęś wątpliwej świeżości. Ja się przez was oduczę jeść przy komputerze.To i dobrze, niezdrowo tak przecież. Ocalimy koleżanki układ pokarmowy. Lub przynajmniej klawiaturę przed zaplamieniem tłustymi paluchami. Zdobycze techniki trzeba szanować, najprawdopodobniej. Same pozytywne skutki.
Dziwne masz hobby - to nie lepiej nakarmić kota?Albo chociaż posmarować dżemem?
No, zazwyczaj smarowanie wodą z mydłem pomaga.A czasami cytryna.
mój kot, Hilda (żadnych aluzji na temat germańskich imion, nie ja to wymyśliłam)
I tu jest pies pogrzebany... ::)Nie wiem, czy na miejscu będzie pytanie o rasę?
Powiem, że ta ciocia to pewnie piąta kolumna. Rewizjonistka z Bonn?Nie wiem, nie sprawdzałam...
Jak grubnie, to Hilda, z widokiem na Hildziątka.My na szczęście z naszą tego problemu nie mamy - wysterylizowana jest ;D
Ło Jezu, Stirliz?
Ło Jezu, wysterylizowali ciotkę?Czaruś, błagam... 3210
W sprawach sterylizacji? :oJak najbardziej.
I cóż, że Szwecja?! Przecież chyba nie rzucają się na każdego z Polski, żeby go wysterylizować?Chyba, że wysterylizowanym.
A z psem to i tak pewnie nie wpuszczą ;)
Przecież chyba nie rzucają się na każdego z Polski, żeby go wysterylizować?Gdyby było inaczej, na pewno zainteresowałaby się tym Konwencja Praw Człowieka.
Nie do końca o to mi chodziło...Dobrze, że chociaż kierunek właściwy... ;)
Szwedzki? Czyli na północy też jest cywilizacja?Bez przesady, abstynencka cywilizacja?
Czyżby w Szwecji nie pito? :oPito, pito, ale tylko do czasu Wy-bito im to z głowy akcyzą.
Chyba prohibicją.Tak, ale wyrafinowaną. To znaczy z ich punktu widzenia.
A jakoś jaśniej, pliZ? Pamiętajmy, że jestem niedorozwinięta umysłowo.Umysłowo? A bez metafor? Wiesz, że nie myślę najszybciej.
No to nie będziesz miss ;DMokrego kołnierzyka?
A co to znaczy banda białych podkoszulków? Banda, niby rozumiem, a białe podkoszulki to białe kołnierzyki?Chodzi raczej o takie białe podkoszulki, Czareczku http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://niebezpiecznik.pl/wp-content/uploads/2015/02/bilde.jpg&imgrefurl=http://niebezpiecznik.pl/post/jak-przez-skypeowy-sex-chat-wykradziono-tajne-wojskowe-plany-syryjskich-rebeliantow/&h=444&w=666&tbnid=nV5Hfbk6V101RM:&zoom=1&docid=Ednuq3fEllgf7M&hl=pl&ei=rgg5Vf-kFJDiaovsgegD&tbm=isch&ved=0CCAQMygCMAI (http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://niebezpiecznik.pl/wp-content/uploads/2015/02/bilde.jpg&imgrefurl=http://niebezpiecznik.pl/post/jak-przez-skypeowy-sex-chat-wykradziono-tajne-wojskowe-plany-syryjskich-rebeliantow/&h=444&w=666&tbnid=nV5Hfbk6V101RM:&zoom=1&docid=Ednuq3fEllgf7M&hl=pl&ei=rgg5Vf-kFJDiaovsgegD&tbm=isch&ved=0CCAQMygCMAI) I co, niby niee wasz gatunek?
Prawdopodobnie. Ale na to drugie współczesna dermatologia ma chyba jakieś sposoby?Owszem, podobno trzeba hybrydy posmarować lakierem do paznokci i schodzą. Nie odważę się jednak spróbować.
To podkoszulek pewnie też się leczy?Ba, tylko czym? Apapem, czy ixi? Proszkiem.
Ten podkoszulek to taka...przenośnia!Oczywiście, że podkoszulek służy do przenoszenia vel noszenia.
W życiu nie rozmawiałem przez internet, nie mówiąc o nieletniej...A to forum to co? Pokój przesłuchań?
Czasami nawet zwierzęń.Zezwierzęńcenie?
Czasami nawet zwierzęń.Ale że co? pisze się przez ż?
Popieram :) więc nie dajmy się zapracować, bo zaczniemy wyć do księżyca, a to nikomu nie wychodzi na zdrowie ;)I zupełnie niesłusznie. W końcu żyjemy po to, żeby się zapracować.
Tak przynajmniej twierdzi mój seksuolog.
Racja ;) Ja zwłaszcza po wizycie u seksuologa jestem zapracowana :D Aż wióry lecą.Jeśli seksuolog nie ma twardej posadzki, to rzeczywiście.
Oj, chyba wstępuję na grząski grunt...
wdżwru.Skrót w sam raz dla Stefka, o ile to skrót.
Aż ciekawa jestem, jak go chłopaki rozwiną.Dlaczego zaraz chłopaki?
Ten skrót, znaczy.
Dlaczego zaraz chłopaki?
Stefan niech rozwinie.
Zgoda, ale powinien się liczyć z konsekwencjami, a nie udawać, że nic się nie stało i zmuszać wszystkich, żeby także tak uważali.Dlaczego zaraz chłopaki?
Stefan niech rozwinie.
Znowu te insynuacje...dajcie chłopakowi spokój, to wolny kraj i każdy może mieć taką płeć, jaka mu się podoba...
Może i racja...No tak, ale ja mówiłem teoretycznie. Stefka znam osobiście i mogę absolutnie zapewnić, że jest ponad to, czymkolwiek by to było!
Stefciu, liczysz się?
Może i racja...
Stefciu, liczysz się?CytujStefka znam osobiście i mogę absolutnie zapewnić, że jest ponad to, czymkolwiek by to było!Nawet nie chcę wiedzieć, co to znaczy...
I co, on to opisze do rymu?Można napisać książkę o wierze do rymu, na przykład taka Odyseja. Jest to książka o wierze prawie wiecznego tułacza, choć nie Żyda, że wróci do domu, a żona nawet po 10 (w zasadzie to chyba 20, biorąc pod uwagę oblężenie Troi) latach będzie mu wierna.
Wierzę w Stefana. A może w Janka...Weź się zdecyduj ;D Czyżby politeizm?
Ależ skąd, to dualizm, albo też ossobliwość kota Hawkinga. Tak, tak, ty jeszcze nie znasz Stefana...Wierzę w Stefana. A może w Janka...Weź się zdecyduj ;D Czyżby politeizm?
A nie czujesz, że żyjesz?Może dlatego się pyta, że nic nie czuje? Nawet siatkówki?
Jak to przestało? Zasypali, niedajbóg, drogę do Krosna?Niestety, problem jest o wiele głębszy i będzie się pogłębiał, choć Stefkowi raz się udało. Jednak jak to z problemami, są nawroty.
Jak knuje, jak kombinuje... ;DI nie ukrywam, że na razie z powodzeniem.
Dlaczego nie fersztejen? My wszystko fersztejen... ;DRacja, doświadczenie Stefka można określić jako 100% większe. A może tylko dwukrotnie większe?
Ale gdzie nam do twojego doświadczenia.
To jego będą rżnęli.I dlatego niektórzy krzyczą biegając przez błonia:
Rżnąć albo nie rżnąć - oto jest pytanie;
Lecz tego co oberżniesz, nie wcinaj na śniadanie!