Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079943 razy)

0 użytkowników i 41 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6540 dnia: 28 Stycznia 2015, 12:18:02 »
Żona rzeźnika, to ta, której wagę liczy się z kośćmi i bez. Czyli w BRT lub w NRT. Niestety, w 1994r. wszystko się zmieniło i obecnie nie używa się już dla opisu żony rzeźnika pojęcia tony rejestrowej. W jej miejsce stosuje się oznaczenie pojemności rejestrowej, fakt, że także brutto i netto. :(
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6541 dnia: 28 Stycznia 2015, 15:04:17 »
Kawał z lat 80, rozbawił mnie, choć dziś dziwnie zyskał na aktualności...
Fasiol wchodzi do sklepu ...

Się nie ma co śmiać, tak było.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6542 dnia: 28 Stycznia 2015, 15:30:36 »
Kawał z lat 80, rozbawił mnie, choć dziś dziwnie zyskał na aktualności...
Fasiol wchodzi do sklepu ...

Się nie ma co śmiać, tak było.
Fasiol wie, bo nie chwaląc się ma świetną pamięć.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6543 dnia: 28 Stycznia 2015, 15:50:04 »
Ja tam oddawałem swoją kartkową kiełbasę bratu*, który potrafił zemdleć na sam jej widok, ja wolałem ówczesny ser marki "Liliput" ;)
* taki był ze mnie dobry brat...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6544 dnia: 28 Stycznia 2015, 16:02:51 »
Ja tam oddawałem swoją kartkową kiełbasę bratu*, który potrafił zemdleć na sam jej widok, ja wolałem ówczesny ser marki "Liliput" ;)
* taki był ze mnie dobry brat...

Buła kajzerka, masło roślinne (takie ze słonecznikiem na wieczku) i szprotki "Pirat". Dobre było, nie?  :D
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6545 dnia: 28 Stycznia 2015, 16:25:49 »
Masło roślinne jest nadal. Tylko podobno teraz jest niezdrowe.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6546 dnia: 28 Stycznia 2015, 19:51:40 »
Fasiol faktycznie ma dobrą pamięć :D

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6547 dnia: 28 Stycznia 2015, 20:23:18 »
Fasiol faktycznie ma dobrą pamięć :D

Najgorzej że nie do tego co trzeba. Najprawdopodobniej.  ::)
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6548 dnia: 28 Stycznia 2015, 20:57:49 »
Fasiol faktycznie ma dobrą pamięć :D


Bo jadł margarynę a nie masło?
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6549 dnia: 28 Stycznia 2015, 21:18:31 »
No ja na przykład doskonale pamiętałam gdzie zgubiłam rękawiczki. I nawet nadal tam były ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6550 dnia: 28 Stycznia 2015, 21:35:51 »
No ja na przykład doskonale pamiętałam gdzie zgubiłam rękawiczki. I nawet nadal tam były ::)
Za poprzedniego nastroju, przepraszam, ustroju?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6551 dnia: 28 Stycznia 2015, 23:48:19 »
Przypuszczam, że okoliczności w jakich przebywały rzeczone rękawiczki między zgubieniem a odnalezieniem, mogą spokojnie pamiętać Republikę Weimarską.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6552 dnia: 29 Stycznia 2015, 06:58:26 »
Cofłaś się w czasie???

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6553 dnia: 29 Stycznia 2015, 08:54:58 »
Tutaj o takie wrażenie nietrudno.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #6554 dnia: 29 Stycznia 2015, 08:59:35 »
Bo za dużo na tardis się napatrzyliście ;D