Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080147 razy)

0 użytkowników i 28 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5835 dnia: 25 Stycznia 2014, 16:07:22 »
A  mnie ciekawi, jak się używa karabinów do gry w kosza? Może Gonzo się wypowie?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5836 dnia: 25 Stycznia 2014, 23:13:56 »
A  mnie ciekawi, jak się używa karabinów do gry w kosza? Może Gonzo się wypowie?
Terroryzujemy kosz karabinem i to już jego problem, żeby piłka doń wpadła?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5837 dnia: 26 Stycznia 2014, 22:40:38 »
Cała nieprawda o Stefana telefonie:


Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5838 dnia: 27 Stycznia 2014, 00:04:16 »
Ciekawe, w jaki sposób ważni się taki ważny telefon?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5839 dnia: 27 Stycznia 2014, 07:23:18 »
Wysoki rachunej uważnia telefon, wszystko uważnia :)

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5840 dnia: 27 Stycznia 2014, 11:06:12 »
Wysoki rachunej uważnia telefon, wszystko uważnia :)
Jak mniemam, wszystko jedno, zapłacony, czy nie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5841 dnia: 27 Stycznia 2014, 14:36:32 »
Ten czujnik deszczu mnie wzruszył. Biorąc pod uwagę stan karoserii...  hahaha

I trzeci do kompletu.
lekko spalony  ;D

http://allegro.pl/seat-leon-fr-2013r-3000km-lekkospalony-szwajcar-i3916349292.html
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5842 dnia: 27 Stycznia 2014, 16:54:07 »
Karoseria maści czarny podpalany ;D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5843 dnia: 27 Stycznia 2014, 19:18:06 »
Powinien być dopisek "Z przodu w bardzo dobrym stanie".
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5844 dnia: 28 Stycznia 2014, 13:44:56 »
Jak z horroru klasy "ź":

Zaczęło się od zalania mieszkania jednego z lokatorów. Wezwani fachowcy stwierdzili, że trze­ba przepchać rury kanalizacyjne. W tym celu przedstawiciel wspólnoty zaprosił do bloku fachowców z elektryczną spiralą do udrażniania rur. Ci w czwartek rano przystąpili do pracy. Szybko wsadzili spiralę do rury i przyspieszyli jej obroty. – Spirala stawiała jednak opór. Dlatego fachowcy przyspieszyli jej działanie. Wtedy już poszło – opowiada obserwator ich działań.

Po kilku godzinach zakoń­czyli pracę. Nie byli z siebie do końca zadowoleni, bo choć z rury przy pomocy spirali wyciągnęli kłąb kabli, to jednak urządzenie nadal stawiało opór.

(...)

Rzecz w tym, że spirala nie oczyściła rury pionowej, ale przez uszkodzone kolanko przebiła się do mieszkania obok. W rezultacie jej intensywne ruchy najpierw zdemolowały łazienkę sąsia­da. Mało tego, spirala otworzyła drzwi łazienkowe i zaczęła szaleć w pokoju.

Dotarła na­wet do sprzętów elektrycznych. Na koniec zaplątała się w przyczepione do nich kable elektryczne, urwała je, a następnie przez rurę wywlokła do operatorów spirali.

Lokator był zdruzgotany, gdy pod wieczór wszedł do swojego mieszkania. Nie mógł zrozumieć, kto i dlaczego je tak zdewastował, bo na drzwiach nie było widać żadnych śladów włamania.


http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140128/POWIATSLUPSKI/140129685

Kojarzy mi się z popularnymi w każdym chyba mieście w latach wczesnych 90-tych wypożyczaczami kaset VHS wytartych do gołego plastiku i ambitnymi tytułami w stylu "Mordercze macki atakują" 1, 2, 3 "Powrót morderczych macek", "Mordercze macki - nowe" pokolenie. I oczywiscie stosowna oczo____bna okładka z - pardon my French - cycatą blondyną :)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5845 dnia: 28 Stycznia 2014, 13:54:39 »
Cthulhu. Obie strony mogły przypuszczać, że padły ofiarą Przedwiecznego Yog-Sothotha z Głębin.

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5846 dnia: 28 Stycznia 2014, 21:58:07 »
A przez te uszkodzone kolanku nic nie wlewało się do środka? Dla urozmaicenia opowieści? ::)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5847 dnia: 29 Stycznia 2014, 09:03:31 »
Fantastisze!
Wiecej taki h opowieści...

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5848 dnia: 30 Stycznia 2014, 11:38:22 »
Kolejny ślad dziadka Jacka:

Mężczyzna przez blisko miesiąc żywił się w buszu głównie motylami, małżami i owocami. Nic więc dziwnego, że schudł aż 15 kilogramów. Życie prawdopodobnie uratowała mu rzeka, w pobliżu której się znajdował. 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15358594,Australia__Wyszedl_na_spacer_i_zgubil_sie_w_buszu_.html
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5849 dnia: 30 Stycznia 2014, 12:55:16 »
Motylami? To się najadał... Dziadek Jacek po prostu upolowałby bobra i po sprawie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.