Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080142 razy)

0 użytkowników i 27 Gości przegląda ten wątek.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5595 dnia: 23 Października 2013, 20:20:04 »
Trójkowy Budzik, ipady...
Sam jesteś poteflon >:D

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5596 dnia: 23 Października 2013, 20:38:21 »
Z innej beczki:



No bardzo urwał śmieszne.

Ostatnio u cioci na imieninach (są goście i jest rodzina), jak rozwinął się temat zanabywania cukierków w wiadomym celu, zasugerowałam alternatywę w postaci zakupu śrutu do wiatrówki. Czy może soli? Zasiałam prawdziwie klimatyczną zgrozę. Nie wiem czemu. Pomysł wzięłam od Anglosasów, oni powinni wiedzieć najlepiej. Jak znajdę ten odcinek Fry & Laurie, w którym jest instruktaż przyjmowania trickersów, to zalinkuję, ku powszechnej edukacji.

Edit: Mam!
Ale tu nic o śrucie nie było, ani o soli...
Nic nie rozumiem - te cukierki to się wkłada do zniczy? Dla duchów zmarłych? (Co ja gadam - czy duch jest zmarły?)

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5597 dnia: 23 Października 2013, 21:20:08 »
Won!
Won hallowin!


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5598 dnia: 23 Października 2013, 23:04:29 »
Won!
Won hallowin!



No. Stefan zrozumiał.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5599 dnia: 24 Października 2013, 06:13:58 »
Stefan zrozumiał.
Czy to aby nie za pochopne wnioski?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5600 dnia: 24 Października 2013, 10:38:18 »
Stefan zrozumiał.
Czy to aby nie za pochopne wnioski?
Być może nie, gdyż Twoja odpowiedź co najmniej świadczy o przeczytaniu ze zrozumieniem, a to rokuje dobrze na całość, że o przyszłości nie wspomnę.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5601 dnia: 25 Października 2013, 11:02:12 »
Tak sięzłożyło że musiałem coś znaleźć na starannie zwykle omijanej stronie skapiec.pl. Na dole jest lista popularnych zapytań w ichniejszej wyszukiwarce. A tam kilka curiosów (poniżej są zebrane kwiatki z dwóch zapytań):

Rękawiczki z owczej skóry
Orteza na łokieć tenisisty
Pieniący się płyn - może kret a może szampan
Czyścik do cegieł
Odlotowy dysk - ???
Ben-gay - ekhem... może tylko tytuł książki a może... Apage!
Błoto z morza martwego
Zamszowa listonoszka - tak tak, wszędzie ta PORRRRNOGRAFIA....
Przenośna gitara - no proszę to są i stacjonarne?
Szumy w głośnikach - no ciekawe jaka była najtańsza oferta...


Żeby nie było że sobie to wymyśliłem, załączam screen. Przedziwne są zaiste rzeczy których ludzie szukają.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5602 dnia: 25 Października 2013, 11:23:55 »
Sztyblety ocieplane?
A co to są sztyblety nieocieplane?
 

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5603 dnia: 25 Października 2013, 11:49:22 »
Mnie też to zaintrygowało. Pewnie tylko Bruxa wiedziała...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sztyblety
Przy okazji dowiedziałem się co to takiego "sztylpy"...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5604 dnia: 25 Października 2013, 16:03:25 »
Ben-Gay to jest taka maść końska, z amerykańskich jagódek. Najgorzej, jak się niektórym wszystko ze wszystkim kojarzy. Na przykład parówka z samolotem... No, to akurat przypadek dla psychoanalityka.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5605 dnia: 25 Października 2013, 21:03:23 »


50 złotych to trochę słono, ale w sumie - bezpieczeństwo ptaka jest bezcenne. Jak się zapewne koledzy zgodzą.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5606 dnia: 26 Października 2013, 09:33:10 »
A nie taniej drugą kurę kupić?
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5607 dnia: 26 Października 2013, 11:07:20 »
Ale do testów mających przynieść odpowiedź na wiekopomne pytanie: dlaczego kura przeszła na drugą stronę ulicy? to to się może kalkulować.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5608 dnia: 26 Października 2013, 11:46:44 »
Jak kurna taka kamizelka ma zabezpieczyć kurę?
Z kevlaru jest czy co?
I co z uszkodzonymi pojazdami?

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5609 dnia: 26 Października 2013, 12:41:22 »
No to już wiem,czemu to takie drogie. W cenę wliczone jest ubezpieczenie OC, a być może nawet Auto Casco.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.