Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080188 razy)

0 użytkowników i 28 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5070 dnia: 01 Marca 2013, 15:22:43 »
Młodzi jak widać w każdym pokoleniu są młodzi. ;)
Nic to, przyjdzie kiedyś ich czas na siedzenie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5071 dnia: 01 Marca 2013, 19:04:08 »
To mówisz, że każdego posadzą?
Masz jakieś przecieki?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5072 dnia: 01 Marca 2013, 21:19:57 »
To mówisz, że każdego posadzą?
Masz jakieś przecieki?
Jesteś młoda, czy nie siedząca?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5073 dnia: 01 Marca 2013, 22:11:42 »
Jesteś młoda,

też pytanie...

 
czy nie siedząca?

Chwilowo leżąca.
Leżących też posadzą?
Na jakiej podstawie?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5074 dnia: 02 Marca 2013, 11:42:12 »
Chwilowo leżąca.
Leżących też posadzą?
Na jakiej podstawie?
To proste, na podstawie przeliczenia metra pozycji leżącej na siedzącą.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5075 dnia: 02 Marca 2013, 11:45:20 »
Chwilowo leżąca.
Leżących też posadzą?
Na jakiej podstawie?
To proste, na podstawie przeliczenia metra pozycji leżącej na siedzącą.

Ale to chyba trzeba do kwadratu podnieść?
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5076 dnia: 02 Marca 2013, 12:05:57 »
Chwilowo leżąca.
Leżących też posadzą?
Na jakiej podstawie?
To proste, na podstawie przeliczenia metra pozycji leżącej na siedzącą.
Ale to chyba trzeba do kwadratu podnieść?
To zależy od posiadanej przez daną służbę więzienną (tak, tak w EU i - oczywiście - w Rosji, uznano, że jest to służba dla narodu) powierzchni lokalowej.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5077 dnia: 04 Marca 2013, 10:21:11 »
Był Chuck Norris, jest, z zupełnie innych powodów Gonzo, a tu się okazuje, że mają straszną konkurencję - Janusza Korwina-Mikkego.

Hieronim Bosch namalował część „Piekło” swojego słynnego tryptyku po przypadkowym uczestniczeniu w wiecu wyborczym JKM.

Giordano Bruno uniknąłby spalenia na stosie, ale jednym z sądzących go inkwizytorów był JKM.

Thomas Harris spotkał się z JKM w 1980. Niedługo potem wydał „Czerwonego smoka” oraz „Milczenie owiec”. Dr Hannibal Lecter w rękopisie miał na imię Janusz.

Kain i Abel byli przykładnym, zgodnym rodzeństwem... a potem Kain zaczął czytać bloga JKM.

Podczas bitwy nad Little Big Horn JKM obiecał gen. Custerowi, że sprowadzi wsparcie.

Wielki kryzys rozpoczął się niedługo po tym jak dwudziestego czwartego października JKM podczas publicznego wiecu w Nowym Jorku stwierdził że gdyby miał akcje, to by je sprzedał, bo to nie może dłużej rosnąć.

Juliusz Cezar obawiał się iść w idy marcowe do senatu. JKM zachęcił go do tego słowami: „Nie pękaj, stary - przecież będzie z tobą Brutus!”.

JKM podczas swojej wizyty w Czarnobylu zasugerował, by zwiększyć moc reaktora.

Jerzy Michał Wołodyjowski nie chciał zostawać w Kamieńcu. JKM zarzucił mu, że nie ma jaj.

To JKM ogłosił 95 tez Lutra.

Myszka Miki w wersji roboczej nazywała się Mikke.

JKM był przeciwny przyjęciu Janka Kosa do załogi Rudego.

JKM przekonał Kolumba, że dopłynął do Indii.

JKM namówił Jana Kalwina do spalenia Michała Serveta.

JKM przekonał Pizarra, że czerwone jest złe i trzeba je niszczyć.

JKM dwukrotnie namówił Prince'a do zmiany imienia.

JKM przekonał Michała Jacksona, że w normalnym państwie pedofilia nie powinna być karalna i żeby nie przejmował się ewentualnymi procesami.

JKM bronił Joanny d'Arc na jej procesie, gdyż twierdził, że żadna kobieta nie jest w stanie dokonać żadnej rewolucji.

JKM założył się z Kim Ir-Senem, że nie zdoła utrzymać gospodarki kraju na przyzwoitym poziomie, jeśli zerwie wszelkie kontakty z innymi krajami. JKM uważa, że zakład wygrał, ale syn Kim Ir-Sena - Kim Dzong-il twierdzi, że w momencie zawierania zakładu, nie zostało określone co oznacza przyzwoity poziom. Kim Dzong-il twierdzi, że jest przyzwoity.

W 1978 JKM powiedział Polańskiemu, że seks z 13-latką jest dozwolony w wielu krajach i nikt go nigdy za to nie skaże.

W czasie konfliktu w Rwandzie JKM zasugerował Hutu, aby w końcu „wzięli sprawy w swoje ręce”.

W Sodomie było praworządnie, dopóki nie przyszedł JKM i nie dodał wolności.

To JKM pilotował oba boeingi, które uderzyły w WTC.

Zwiedzając fabrykę samolotów w Rosji, JKM stwierdził, że Tupolewy idealnie nadają się do wożenia polskich polityków.

JKM na wycieczce w Chinach stwierdził, że Wielki Mur trzeba rozebrać, bo koszty jego utrzymania są zbyt duże.

JKM podpowiedział Bolesławowi Krzywoustemu, aby zostawił ziemię wszystkim swoim dzieciom, gdyż sprawiedliwy podział ziemi miał zapobiec bratobójczym wojnom.

To JKM pokazał Persom ukryte przejście za plecy żołnierzy Leonidasa.

To JKM przetrzymywał Kaspara Hausera 16 lat w komórce i to on odstawił go na rynku w Norymberdze.

JKM przekonał Rosjan, że sprzedaż Alaski Stanom Zjednoczonym to czysty zysk.

JKM namówił Stany Południowe do secesji.

Stephen King napisał „Lśnienie” zainspirowany tygodniowym pobytem w górskim hotelu z JKM-em.

To JKM wymyślił wślizgi, których nikt nie uznawał, dopóki JKM nie przestał grać w piłkę

To przemówienie JKM-a zniszczyło mury Jerycha.

Bracia Wachowscy nakręcili 2. i 3. część Matrixa właśnie z inicjatywy JKM-a.

JKM narzeka na paraolimpiadę, bo sam się do niej nie załapał.

To Niemcy wygraliby wojnę, gdyby nie to, że JKM przekonał ich o tym, że ich letnie mundury będą doskonale chronić przed mrozem w Rosji.

i weiel innych, choćby tu:
http://korwin-mikke.pl/blog
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5078 dnia: 04 Marca 2013, 10:59:53 »
A kto to jest Janusz Korwin-Mikke?
Jakiś nowy kabareciarz?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5079 dnia: 04 Marca 2013, 11:14:38 »
Słabe, wtórne, durne.
(Dotyczy wszystkich DP)

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5080 dnia: 04 Marca 2013, 11:26:00 »
Zgodna prowokacja? To się przyłączam:

A kto to jest Janusz Korwin-Mikke?
Jakiś nowy kabareciarz?
Nie wiem.

Słabe, wtórne, durne.
(Dotyczy wszystkich DP)
Racja, choć nie wiem, co to jest DP.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5081 dnia: 04 Marca 2013, 15:05:17 »
No właśnie też nie wiem, a aż obawiam się zapytać...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5083 dnia: 06 Marca 2013, 17:25:32 »
Oj tam, oj tam. Po prostu nie było w co trafić.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #5084 dnia: 06 Marca 2013, 17:43:58 »
Nie mogłem na zdjęciu rozpoznać, ale skoro "dwudziestopięciolatek", to zdecydowanie nie byłem ja i nie Fasiol. 0:)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.