Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079924 razy)

0 użytkowników i 39 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4980 dnia: 12 Lutego 2013, 20:41:09 »
Czego to się człowiek nie dowie na forum?
Jednak relacja jest tendencyjna. Nic nie piszą, ile promili mieli uczestnicy libacji we wdychanym powietrzu?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4981 dnia: 13 Lutego 2013, 06:19:07 »
Tę informację pominąłem - bo dwa promille to wstyd, a nie wynik.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4982 dnia: 13 Lutego 2013, 06:27:15 »
Co to było - pól litry na czterech?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4983 dnia: 13 Lutego 2013, 11:33:24 »
Co to było - pól litry na czterech?
Chyba czystego spirytusu?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4984 dnia: 13 Lutego 2013, 13:35:14 »
Zasłyszane dziś w radiu:
-Chciałbym zostać wegetarianinem
-A co stoi na przeszkodzie?
-Karkówka
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4985 dnia: 13 Lutego 2013, 13:53:36 »
Zasłyszane dziś w radiu:
-Chciałbym zostać wegetarianinem
-A co stoi na przeszkodzie?
-Karkówka
Ja słyszałem szynka wieprzowa... :(

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4986 dnia: 13 Lutego 2013, 14:03:54 »
Dobrze słyszałeś, sam przerobiłem bo wersja z karkówką lub boczkiem bardziej mi pasi.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4987 dnia: 13 Lutego 2013, 14:45:38 »
Dobrze słyszałeś, sam przerobiłem bo wersja z karkówką lub boczkiem bardziej mi pasi.
Nie wiedziałem, że jesteś karkówkowym wegetarianinem?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4988 dnia: 13 Lutego 2013, 15:00:15 »
Dobrze słyszałeś, sam przerobiłem bo wersja z karkówką lub boczkiem bardziej mi pasi.
Nie wiedziałem, że jesteś karkówkowym wegetarianinem?

Ehe, akurat.Dobrze wiedziałeś  ;)
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4989 dnia: 14 Lutego 2013, 11:56:34 »
Dziś na sport.pl:

Lekkoatletyka. Oscar Pistorius zastrzelił swoją dziewczynę.

Od kiedy strzelanie włączono do lekkiej atletyki?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4990 dnia: 14 Lutego 2013, 12:13:49 »
Może jego dziewczyna uciekała sprintem?
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4991 dnia: 14 Lutego 2013, 12:14:27 »
Sama sobie winnaś, po co wchodzisz na onet?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4992 dnia: 14 Lutego 2013, 12:26:26 »
Może jego dziewczyna uciekała sprintem?
Zamiast uciekać zakosami.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4993 dnia: 14 Lutego 2013, 15:10:43 »
Sama sobie winnaś, po co wchodzisz na onet?

Po żadnych onetach się nie szlajam.
To była gazeta.pl ;D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4994 dnia: 14 Lutego 2013, 16:13:14 »
Sama sobie winnaś, po co wchodzisz na onet?

Po żadnych onetach się nie szlajam.
To była gazeta.pl ;D
A to nie to samo?