Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079931 razy)

0 użytkowników i 41 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4890 dnia: 18 Stycznia 2013, 15:36:49 »
czytanego pod ławką Świata Młodych...
A którą stronę?

Od deski (fakt, że najpierw ostatniej) do deski w zasadzie.
Ile można ściągać odpowiedzi o jabłkach ::)

A pamiętam, że bodaj w czwartki mieli stronę o astronomii.
Jak to się można skrzywić na całe życie...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4891 dnia: 18 Stycznia 2013, 15:55:55 »
Astronomia chyba we wtorek
Czwartek humor na przedostatniej stronie!
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4892 dnia: 18 Stycznia 2013, 17:11:28 »
Być może. Pamięć już nie ta. Ale pamiętałam, że nie w środę ;D

Z innej beczki...
Stefan, jak już będziesz odśnieżał, to zrób przysługę sąsiadom:

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4893 dnia: 18 Stycznia 2013, 18:39:14 »
Auto odwrócone dupą musi być Stefanowe.  8)
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4894 dnia: 18 Stycznia 2013, 19:07:58 »
Nie..., Stefek nie ma kombi, nawet od strony dupy...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4895 dnia: 19 Stycznia 2013, 10:57:46 »
Astronomia chyba we wtorek
Czwartek humor na przedostatniej stronie!

To był Rzepklub. Ale w czwartek? No nie wiem. To wobec tego pytanie kalibrująco-ustalające. W jaki dzień była Abrakadabra? I czasami Kruk który mówił szyfrem, dość zresztą prostym :-)
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4896 dnia: 19 Stycznia 2013, 21:42:41 »
W sobotę oczywiście.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4897 dnia: 21 Stycznia 2013, 13:33:08 »
Nie jestem pewien, czy jeszcze mnie to dotyczy, ale bardzo podoba mi się pakiet młodzieżowy:

Natomiast polecam koleżeństwu, a koledze Stefanowi chyba najbardziej - pakiet aktywny:

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4898 dnia: 21 Stycznia 2013, 14:28:02 »
Oczywiście, że ciebie także dotyczy, chyba, że nie lubisz młodych kobiet po 15 roku życia. Może mieć i 15 byle młodo wyglądała...
Ja myślę, że dla Stefka twki rower to żadna nowość. Człowiek jak sołtys, wysoko, najedzony i za nic nie odpowiada.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4899 dnia: 21 Stycznia 2013, 17:50:54 »
To taka młodzież wczorajsza, sanacyjna zdaje się? A o aktywności proszę mi nie mówić. U mnie na osiedlu i w całym Krakau jest tak niewiarygodnie ślisko, że już wysiadając z tramwaju można mimochodem zostać łyżwiarzem figurowym.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4900 dnia: 21 Stycznia 2013, 17:55:17 »
jest tak niewiarygodnie ślisko, że już wysiadając z tramwaju można mimochodem zostać łyżwiarzem figurowym.
Strach na balkon wyjść.
Pada marznące powodujace, juz drugi dzień.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4901 dnia: 21 Stycznia 2013, 19:12:46 »
A to nie zazdroszczę. W 1993 spadło coś takiego u nas i cały Białystok stał się jedną wielką szklanką. Niesamowite zjawisko. Nigdy tego wcześniej i później nie widziałem
« Ostatnia zmiana: 21 Stycznia 2013, 22:33:33 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21234
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4902 dnia: 21 Stycznia 2013, 19:36:50 »
Pamiętam, dokładnie 6 stycznia.Jak na złość musiałem być w centrum coś około 13.Tam i z powrotem  z buta, o jeździe autem nie było mowy.W sklepach motoryzacyjnych natomiast gwałtownie wzrosła sprzedaż lamp do samochodów.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4903 dnia: 21 Stycznia 2013, 21:36:59 »
A to też pamiętam, choć nie z Białegostoku. Nawet przemieszczając się z buta można było się dowiedzieć, co to jest poślizg niekontrolowany...

A ta młodzież powyżej to nie bananowa, przypadkiem?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4904 dnia: 21 Stycznia 2013, 22:35:53 »
(...) coś około 13. (...) gwałtownie wzrosła sprzedaż lamp do samochodów.
Jak to zimą. 13, a już ciemno
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.