Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080164 razy)

0 użytkowników i 25 Gości przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4515 dnia: 22 Sierpnia 2012, 21:36:56 »
Spalone hamburgery: 10[/i]

Nie ma nic gorszego niż spalony hamburger. W stronach rodzinno wiejskich zawsze można jeszcze dać kurom. A tak to do kosza...
O to, to!
Kolega, w ramach resocjalizacji przyniósł do pracy worek ciastek odpustowych, (te z dziurka, głupi iPad), które nieopatrznie wyścigu były na słońcu.
W smaku ok, tylko cholernientwarde, ale do kawy ok.
No i kolega Artur zginął kurom szwagra te ciacha i przyniósł nach arbait. Tylko ja i kolega się ich chwytamy.

kij pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4516 dnia: 25 Sierpnia 2012, 21:48:18 »
I w związku z tym? Oczekujemy, kiedy uda nam się zobaczyć radiowe fale FM? To byłoby osiągnięcie, ale ja tam wolę Trójki słuchać...
Następny...
FM to nie pasmo!
A fale widzialne jak najbardziej można zmodulować częstotliwościowo i dzięki FM światła odkrywane są dalekie planety (na których również mogą nadawać stacje radiowe)
Z połączeniami kolejowymi zawieszanymi z powodu za dużej frekwencji to ja nie żartowałem wtedy niestety...

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4517 dnia: 25 Sierpnia 2012, 23:12:39 »
dalekie planety (na których również mogą nadawać stacje radiowe)

  O, to, to! I ja bym chętnie ich posłuchał, bo na ziemskich pełno tych krzykliwych reklam!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4518 dnia: 26 Sierpnia 2012, 16:18:43 »
Czy jeżeli na jakiejś planecie godzina trwa, powiedzmy 90 minut, to oni tam mają audycję radiową 90 minut na godzinę?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4519 dnia: 26 Sierpnia 2012, 16:53:57 »
   Według moich, naprawdę pobieżnych, obliczeń - tak. Z tym, że Fedorowicz musi się nazywać Fedorodorowiczcz.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4520 dnia: 26 Sierpnia 2012, 17:12:00 »
   Według moich, naprawdę pobieżnych, obliczeń - tak. Z tym, że Fedorowicz musi się nazywać Fedorodorowiczcz.
KM!, a gdzie Wolkski i Zachorski? 60 to był magazyn autorów!

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4521 dnia: 26 Sierpnia 2012, 17:17:52 »
   Tych kosmitów też trzeba bezwzględnie uwzględnić. I Wrocław cały.

minuta pedadoga

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4522 dnia: 26 Sierpnia 2012, 17:31:04 »
Czy jeżeli na jakiejś planecie godzina trwa, powiedzmy 90 minut, to oni tam mają audycję radiową 90 minut na godzinę?
Z minutami to jeszcze małe miki ale jeśli na takim Merkurym  dzień trwa 2 tamtejsze lata (czyli około pół ziemskiego roku), a na Wenus w roku są 2 dni trwające po 4 ziemskie miesiące to jak wygląda ramówka? No i wracając do już poruszanego, wiadomego tematu - jak wygląda rozkład jazdy pociągów?
Może się czegoś dowiemy w związku z wysłaniem samobieżnej stacji radiowej na Marsa ale tam akurat układ kalendarza jest nieco bardziej ziemskopodobny.
   Tych kosmitów też trzeba bezwzględnie uwzględnić. I Wrocław cały.
Myślisz, że każda planeta ma swój Wrocław? Coś w tym jest. Choć kiedyś oglądałem globus Legnicy i tam akurat Wrocławia nie było. Za to gdzieś na południowym niebie musi być Kudowa, skoro jest Góra Stołowa. To by zresztą tłumaczyło pochodzenie najnowszego numeru "Gazety Gmin", którą wczoraj podrzuciła mi Bruxa.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4523 dnia: 26 Sierpnia 2012, 18:05:36 »
Natchnął mnie Pedadog i rozmażyłem się. A jeżeli ten cały Curiosity miał tak genialnych konstruktorów, że nawet rozstaw i kształt kół zrobili mu takie, żeby pasowały do miejscowych torów?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4524 dnia: 27 Sierpnia 2012, 08:39:46 »
Mniej CO2: 25 kg
Oszczędzona benzyna: 10,92 l

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4525 dnia: 27 Sierpnia 2012, 08:46:57 »
O, a to już chyba nie Endomondo, chyba, że zmieniłeś paliwo płynne?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4526 dnia: 27 Sierpnia 2012, 08:58:29 »
O, a to już chyba nie Endomondo, chyba, że zmieniłeś paliwo płynne?
A właśnie że Endomondo :)
Jak się zmieni na konkretny rodzaj (cycle np) to pokazuje takie cuda, prócz spalonych hamburgerów.
To CO2 mnie frapuje...
Mniej to znaczy lepiej?


Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4527 dnia: 27 Sierpnia 2012, 09:04:05 »
Endomondo?Aplikacja dla systemu Android?
I co, fajne to-to?
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4528 dnia: 27 Sierpnia 2012, 09:35:16 »
A dlaczego CO2 mierzy w kilogramach?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4529 dnia: 27 Sierpnia 2012, 09:48:46 »
Endomondo?Aplikacja dla systemu Android?
I co, fajne to-to?
Może nie da się porównać z pełną michą, ale poza tym całkiem niezła.
@Bruxa
Mniej CO2: 7 kg
Oszczędzona benzyna: 2,96 l

To z Twojego profilu