Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080230 razy)

0 użytkowników i 23 Gości przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4500 dnia: 20 Sierpnia 2012, 11:07:44 »
Gdy w sposób powtarzalny wykonuje się pewne czynności, takie jak
naciskanie klawiszy lub wprowadzanie znaków palcami, można czasem
doznać dyskomfortu związanego z bólem rąk, ramion, barku, szyi lub
innych części ciała. Jeśli dolegliwości takie występują regularnie podczas
lub po zakończeniu takiego użytkowania, należy przestać korzystać
z telefonu i skonsultować się z lekarzem.

A bo mi się spodobało...

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4501 dnia: 20 Sierpnia 2012, 14:17:03 »
Pozwolę sobie przypomnieć Szanownemu Państwu:
http://www.poszepszynscy.info/forum/index.php?topic=1168.msg33940#msg33940

   Świetne. Chociaż, ja to już kiedyś czytałem. Tak, gdzieś, w kwietniu.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4502 dnia: 20 Sierpnia 2012, 19:44:30 »
Tak było na spływie. Można głosować
edit
Doczytałem, że nie trzeba. Jest komisja.
« Ostatnia zmiana: 21 Sierpnia 2012, 11:49:04 wysłana przez Stefan »

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4503 dnia: 21 Sierpnia 2012, 12:21:08 »
Tak było na spływie. Można głosować
edit
Doczytałem, że nie trzeba. Jest komisja.
Niestety, za późnonapisałeś. Przeczytałem. Dlaczego nie ma informacji, że "program zawiera lokowanie produktu"? O mały włos nie kupiłem wioseł firmy orange...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4504 dnia: 21 Sierpnia 2012, 12:27:42 »
"program zawiera lokowanie produktu"?
A co to jest lokowanie produktu? Coś co ma jaazski? Hallux (czy jakoś tak)?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4505 dnia: 21 Sierpnia 2012, 12:41:15 »
"program zawiera lokowanie produktu"?
A co to jest lokowanie produktu? Coś co ma jaazski? Hallux (czy jakoś tak)?
DEobra dobra, a wiosła idą jak ciepłe bułeczki (wraz z telefonami).
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4506 dnia: 21 Sierpnia 2012, 12:43:24 »
"program zawiera lokowanie produktu"?
A co to jest lokowanie produktu? Coś co ma jaazski? Hallux (czy jakoś tak)?
DEobra dobra, a wiosła idą jak ciepłe bułeczki (wraz z telefonami).

Że o jednym klapku nie wspomnę.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4507 dnia: 21 Sierpnia 2012, 16:32:24 »
Właśnie! Ile razy w Galicji można sprzedać jeden klapek?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4508 dnia: 22 Sierpnia 2012, 07:27:47 »
Liczba treningów: 22
Czas trwania: 21g:13m:53s
Dystans: 122,64 km
Podróże dookoła świata: 0,003
Podróże na Księżyc: 0

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4509 dnia: 22 Sierpnia 2012, 07:40:23 »
   Z kijkami, czy bez?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4510 dnia: 22 Sierpnia 2012, 10:17:26 »
   Z kijkami, czy bez?
Waść tu sobie dworujesz, zamiast wyrazic podziw, co człowiek może osiągnąc bez jednego klapka! Niestety wyniki pokazują także, że bez klapka podróż na księżyc jest bezsensowna.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4511 dnia: 22 Sierpnia 2012, 15:23:21 »
Gdy w sposób powtarzalny wykonuje się pewne czynności, takie jak
naciskanie klawiszy lub wprowadzanie znaków palcami, można czasem
doznać dyskomfortu związanego z bólem rąk, ramion, barku, szyi lub
innych części ciała. Jeśli dolegliwości takie występują regularnie podczas
lub po zakończeniu takiego użytkowania, należy przestać korzystać
z telefonu i skonsultować się z lekarzem.


Święte słowa. Panowie posłowie!! Dość tego bezmyślnego naciskania, tym bardziej ze dodatkowo grozi wytrzeszcz oczu od obserwowania jak naciska Prezes czy inny Przewodniczący.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4512 dnia: 22 Sierpnia 2012, 15:28:57 »
Proszę podnieść przycisk i nacisnąć rękę?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4513 dnia: 22 Sierpnia 2012, 19:43:01 »
Podróże dookoła świata: 0,003
Podróże na Księżyc: 0
Spalone hamburgery: 10


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #4514 dnia: 22 Sierpnia 2012, 21:24:20 »
Spalone hamburgery: 10[/i]

Nie ma nic gorszego niż spalony hamburger. W stronach rodzinno wiejskich zawsze można jeszcze dać kurom. A tak to do kosza...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!