Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080088 razy)

0 użytkowników i 30 Gości przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3945 dnia: 06 Kwietnia 2012, 06:23:07 »
A moje rozmawiają.
Ale może to nie są opony?
Znam wierszyk o oponach, a może to nie jest o oponach?

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3946 dnia: 06 Kwietnia 2012, 07:31:11 »
Moje zimowe krzyczą, żeby ich nie zmieniać, bo jest zimno. A letnie też nie chcą się zmieniać, bo zimno...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3947 dnia: 06 Kwietnia 2012, 09:18:25 »
Wypij z nimi brudzia. Ale do skutku. Po odpowiedniej ilości brudziów zaczną nie tylko rozmawiać, ale też tańczyć i śpiewać. Na ewentualne przechodzące różowe słonie nie zwracaj uwagi, to są party crashers, przyszły się napić na sępa.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3948 dnia: 06 Kwietnia 2012, 09:48:55 »
To sępy czy słonie?
Coś kręcicie kol. B

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3949 dnia: 06 Kwietnia 2012, 09:49:47 »
Moje zimowe krzyczą, żeby ich nie zmieniać, bo jest zimno. A letnie też nie chcą się zmieniać, bo zimno...
Ja wykorzystałem fakt, że nie ma jeszcze ustawy chroniącej opony, jako stworzenia czujące i wymieniłem swoje mimo głośnych, wyrażanych podczas toczenia się poszkodowanych po asfalcie, protestów.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3950 dnia: 06 Kwietnia 2012, 10:16:45 »
Oto jak gruboskórni prawnicy wykorzystują kruczki prawne... To się nazywa chyba znieczulica społeczna!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3951 dnia: 06 Kwietnia 2012, 10:27:10 »
No to słonie, sępy czy kruki?
Ktoś miesza

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3952 dnia: 06 Kwietnia 2012, 10:31:11 »
No to słonie, sępy czy kruki?
Ktoś miesza
Wybierasz się na safari? Zazdraszczam.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3953 dnia: 06 Kwietnia 2012, 10:32:34 »
No to słonie, sępy czy kruki?
Ktoś miesza

Stefan, nie deliberuj, tylko się napij, a wszystko ci się wyjaśni. Tylko nie mieszaj!
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3954 dnia: 06 Kwietnia 2012, 11:33:46 »
Opony zawsze będą w oponzycji. Ale reformy są konieczne. Nie można dopuścić do zapalenia opon.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3955 dnia: 06 Kwietnia 2012, 11:45:17 »
Stefan, nie deliberuj, tylko się napij, a wszystko ci się wyjaśni. Tylko nie mieszaj!
Jakem opój, dziś nie.

Offline Leon74

  • Łebmajstrowy
  • Pierdziel
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 714
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-1
  • Płeć: Mężczyzna
    • 33741
    • Rodzina Poszepszyńskich Łebsajt
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3956 dnia: 06 Kwietnia 2012, 18:21:00 »
Opony zawsze będą w oponzycji. Ale reformy są konieczne. Nie można dopuścić do zapalenia opon.

Moj sąsiad miał kiedyś zapalenie opon, było to dla mnie trudne do przełknięcia, bowiem jestem alergikiem, kurtka na wacie...
"Obsesja destrukcyjna dezawuuje krańcowość".
Pzdr, Leon Junior (widzący).

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3957 dnia: 06 Kwietnia 2012, 23:42:27 »
Opony zawsze będą w oponzycji. Ale reformy są konieczne. Nie można dopuścić do zapalenia opon.

Moj sąsiad miał kiedyś zapalenie opon, było to dla mnie trudne do przełknięcia, bowiem jestem alergikiem, kurtka na wacie...

To może on miał nie zapalenie, a zapylenie opon?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Leon74

  • Łebmajstrowy
  • Pierdziel
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 714
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-1
  • Płeć: Mężczyzna
    • 33741
    • Rodzina Poszepszyńskich Łebsajt
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3958 dnia: 07 Kwietnia 2012, 14:49:20 »
To może on miał nie zapalenie, a zapylenie opon?

Nie  jest wykluczone, że te opony komuś wcześniej zapylił.
"Obsesja destrukcyjna dezawuuje krańcowość".
Pzdr, Leon Junior (widzący).

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3959 dnia: 07 Kwietnia 2012, 19:18:37 »
To może on miał nie zapalenie, a zapylenie opon?

Nie  jest wykluczone, że te opony komuś wcześniej zapylił.

Czy zapylone opony bedą miały małe oponki? Chociaż rezerwową?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.