Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080032 razy)

0 użytkowników i 37 Gości przegląda ten wątek.

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3061 dnia: 10 Czerwca 2011, 19:12:03 »
Ciekawe, ile trzeba zjeść krocionogów, żeby dostać raka? Smacznego.

Taki strip z Garfieldem pamiętam, tylko nie mogę w sieci znaleźć... Na pierwszym obrazku Garfield zamierza się ze zwiniętą gazetą na stawonoga -Giń, pająku! Na drugim, stawonóg zatrzymuje kocura -Ty głupi kocie, nie jestem pająkiem, jestem KROCIONOGIEM, nawet nie znasz takiego słowa, weź to sobie gdzieś zapisz... Na trzecim gazeta już plaśnięta, Garfield notuje -Drogi Pamiętniczku, poznałem dziś krocionoga...  >:D
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3062 dnia: 10 Czerwca 2011, 23:59:06 »
Nie było mnie kilka godzin na forum, a tu tyle wiadomości i wrażeń, nie wiadomo, do czego się odnieść. Zaczną od początku: dla mnie jednak zdecydowanie najbardziej abstrakcyjny sowiecki plakat BHP to ostrożnie z widłami. I wagony kolejowe też fajne, choć nie tak abstrakcyjne...
W może by tak te wije widłami? W końcu wij, to chyba od wideł?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3063 dnia: 11 Czerwca 2011, 10:00:15 »
Oryginalnie się nazywa rozmówca reportera. Czytając:

"Patrycjusz Nowik przyznaje, że owszem są wije, które wydzielają toksyczne substancje mogące zaszkodzić człowiekowi, ale są to gatunki egzotyczne, nie występujące w naszym klimacie (Potworze - nie ma cię!!, przyp. Bdr.). Nowik mówi, że nie zna żadnych badań, które wskazują na rakotwórczość wydzieliny polskich wijów"

przypomniał mi się "Kolor Magii" i Patrycjusz miasta Ankh - Morpork, znany z tego, że najlepiej uosabiał demokrację bezpośrednią typu "jeden człowiek = jeden głos". Był on Człowiekiem który posiadał Głos.

(UPDATE) No co się w K u K Krakau dzieje??

http://www.tvn24.pl/12690,1706431,0,1,pajak-olbrzym-zabity-patelnia,wiadomosc.html

Podoba mi się jak to "przyszła Policja i zabrała ciało ptasznika". Gdyby zdążył, jak to ujmował kumpel "zapodać temu panu jadu" to mieli by do niesienia dwóch delikwentów:

Nareszcie policja po schodach pomyka
jeden wziął Mariana dwóch taszczy ptasznika
La la la la LAAA la
« Ostatnia zmiana: 11 Czerwca 2011, 11:09:17 wysłana przez Baader »
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3064 dnia: 11 Czerwca 2011, 13:34:17 »
Umarłam.
Na szczęście jako Bruxie nie przeszkadza mi to w pisaniu.

A Patrycjusz Ankh-Morpork, niejaki Vetinari (w Wenecji byli Medici, z Ankh-Morpork może sobie poradzić tylko Vetinari) hodował był skorpiony. W jamie. W celach dydaktyczno-wychowawczych. I prewencyjnych.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3065 dnia: 11 Czerwca 2011, 20:50:09 »
A propos plakatów - czasy się zmieniły, to i plakaty jakby bardziej radosne. Co nie znaczy, że mniej abstrakcyjne...

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3066 dnia: 12 Czerwca 2011, 10:08:18 »
zastanawia mnie owadzi (stawonogi, mięczaki, bezkręgowce) kierunek w jakim poszedł ten watek.
Ale zastanawia mnie jedno - czy od raków dostaje się raka (ang cancer)?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3067 dnia: 12 Czerwca 2011, 22:41:11 »
zastanawia mnie owadzi (stawonogi, mięczaki, bezkręgowce) kierunek w jakim poszedł ten watek.
Ale zastanawia mnie jedno - czy od raków dostaje się raka (ang cancer)?
Więcej, czy od raków można dostać uczulenia na raka?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3068 dnia: 13 Czerwca 2011, 09:54:48 »
dostałem mail takiej treści:
Ośrodek „Dromader” oferuje profesjonalną pomoc terapeutyczną i medyczną osobom uzależnionym oraz ich rodzinom. Prowadzimy komercyjną terapię stacjonarną i ambulatoryjną oraz refundowaną przez NFZ dla osób uzależnionych od:
Substancji psychoaktywnych
Zachowań kompulsywnych
alkohol (NFZ)
seksoholizm
narkotyki
siecioholizm
leki
zakupoholizm
dopalacze
hazard

Mam się martwić?

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3069 dnia: 13 Czerwca 2011, 11:00:18 »
Tylko o sobie pomyślałeś? A my? A rodzina? No!
A teraz niech każdy wybierze sobie co mu najbardziej pasuje i cieszmy się życiem ;)

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3070 dnia: 13 Czerwca 2011, 15:31:33 »
Co to są zachowania kompulsywne, bo nawet nie wiem, czy powinienem się leczyć?
Rodzinne terapie grupowe są przewidziane? Na przykład rodzinna terapia grupowa na siecioholizm lub seksoholizm?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3071 dnia: 13 Czerwca 2011, 18:07:52 »
A jak ktoś kompulsywnie wysiaduje godzinami na Red Tube, z piwkiem w ręku (dziękuję za inspirację do tego obrazka braciom K.), to z czego ma się leczyć? Czy można sobie skomponować pakiecik usług?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3072 dnia: 13 Czerwca 2011, 22:21:38 »
Przydałyby się jakieś rekomendacje - na przykład od Tigera Woodsa.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3073 dnia: 14 Czerwca 2011, 00:05:10 »
A mnie zaciekawia ten dopisek przy alkoholu - NFZ. Czy prosty seksoholik to już na refundację leczenia nie zasługuje?
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3074 dnia: 14 Czerwca 2011, 09:00:46 »
A jakby się nazywała terapia uzależnienia od terapii leczniczej?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.