Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080305 razy)

0 użytkowników i 32 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3030 dnia: 05 Czerwca 2011, 19:53:27 »
Zaraz najprostrzego samobójstwa nie będzie można popełnić bez biegania po urzędach przez kilka tygodni i uiszczania opłat skarbowych za znaczki.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3031 dnia: 05 Czerwca 2011, 21:32:30 »
Zaraz najprostrzego samobójstwa nie będzie można popełnić bez biegania po urzędach przez kilka tygodni i uiszczania opłat skarbowych za znaczki.
Uproszczenie procedur skarbowo-administracyjnych dla samobójców sposobem na ratowanie gospodarki narodowej. Ah, aż żałuję, że ja więcej takich rzeczy nie piszę na co dzień...
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3032 dnia: 06 Czerwca 2011, 03:22:46 »
02:32:32 - słychać strzały i krzyk dobijanych ludzi

Also: click! - tekst przedni, a komcie jeszcze bardziej nomnomnomowate  :o

edit: przepraszam, że tak po sobie
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3033 dnia: 06 Czerwca 2011, 21:18:03 »
Nie słuchać krzyków, muzyka przeszkadza. Niestety są tacy, którzy nawet krzyki są w stanie zagłuszać muzyką.

Osobnym tematem jest zagadnienie rozwoju korupcji przy wydawaniu zezwoleń na samobójstwa oraz nieuznawaniu - przynajmniej oficjalnie - przez urzędy społecznych list kolejkowych adeptów samobójstwa.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3034 dnia: 06 Czerwca 2011, 22:16:01 »
02:32:32 - słychać strzały i krzyk dobijanych ludzi

E tam. To przecież Stefan zasuwa rano do pracy.


Also: click! - tekst przedni, a komcie jeszcze bardziej nomnomnomowate  :o

edit: przepraszam, że tak po sobie

Ty lepiej przeproś za linkowanie do otchłani bez uprzedzenia, niedobry ty.

To w końcu bermudzki, transylwański, czy smoleński? Bo mi się geografia na supeł zaplątała...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3035 dnia: 07 Czerwca 2011, 06:15:53 »

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3036 dnia: 07 Czerwca 2011, 10:33:00 »
Z życia wzięte, czy ktoś już wie, w jakim terminie MAK wyda raport o katastrofie dwóch(!) polskich awionetek w Hiszpanii? Przecież to nie może być przypadek, wszystko wskazuje na zamach, a co najmniej na odpowiedzialność kilku (kilkunastu?) pobliskich wież kontroli lotów.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3037 dnia: 07 Czerwca 2011, 12:38:35 »
Z życia wzięte, czy ktoś już wie, w jakim terminie MAK wyda raport o katastrofie dwóch(!) polskich awionetek w Hiszpanii? Przecież to nie może być przypadek, wszystko wskazuje na zamach, a co najmniej na odpowiedzialność kilku (kilkunastu?) pobliskich wież kontroli lotów.
mgła była, pewnie sztuczna i z pałeczkami coli...
edit
coś dla miłośników tych żałosnych poteflonów
« Ostatnia zmiana: 07 Czerwca 2011, 13:04:06 wysłana przez Stefan »

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3038 dnia: 07 Czerwca 2011, 17:15:11 »
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3039 dnia: 07 Czerwca 2011, 17:21:32 »
Czy było piwo? Oczywiście. Po każdym meczu piłkarze mają prawo je wypić - powiedziała rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska.
Piękne, ale czy prawdziwe? Nie podali przecież: ile, jakie, procenty, niepasteryzowane, jasne, świeże, z ogórkiem, z kija, z kufla, z grilla... no wiele tych niedomówień >:D

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3040 dnia: 08 Czerwca 2011, 12:34:17 »
W "Samych Swoich" jest scena jak policja w Chicago wiezie konia, a na ten widok p. Kargul mówi: "A on za co im popadli"?? Okazuje się że bywa nawet gorzej:

Władze Sydney wprowadzą godzinę policyjną dla kotów na niektórych przedmieściach. Domowe kocury będą musiały pozostawać od zmierzchu do świtu w domowym zaciszu, co ma zahamować ich nocne polowania na dziko żyjące zwierzęta - podała w środę agencja Reuters.

http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/australia-sydney-wprowadzi-godzine-policyjna-dla-kotow,1650737/84a57937e00b6f592d8e12034b64dbbf
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3041 dnia: 08 Czerwca 2011, 14:52:49 »
a tam, spadły ceny paqliw


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3042 dnia: 08 Czerwca 2011, 15:41:57 »
Co do kotów to mają im podobno zakładać dzwoneczki na szyję. Mela, czy nie czas już Twoje kotki ubrać w takie dzwoneczkowe przkaźniki obecności kotów? Chyba, że chcesz doprowadzić do tego, że to Twój kot zabije spokojnie pasącego się w parku oposa lub dziobaka?
Nie ma się co cieszyć ze spadku cen paliw, jak właściel samochodu na załączonym obrazku. Ceny na pewno wzrosną...
« Ostatnia zmiana: 08 Czerwca 2011, 20:58:48 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3043 dnia: 08 Czerwca 2011, 17:09:28 »
Na jakim obrazku? Czemu ja nie widzę obrazka?
A już widzę. Trochę to, hmmm, przytłaczające...

Moim kotom pora dnia nie przeszkadza w polowaniu, dzwoneczek zapewne również by nie zaszkodził, bo po dwóch sekundach opuściłby okolice kota z prędkością orbitalną. Oposów na razie nie przynosiły, ale zaskrońce, padalce i salamandry plamiste owszem. Czekam  na kolejne rozdziały czerwonej księgi na wycieraczce.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #3044 dnia: 08 Czerwca 2011, 21:00:59 »
Co ciekawe, ta księga jest czerwona nawet przed sprawdzeniem, co zaskrońce, padalce i salamandry mają w środku.
Ciekawość mnie gnębi, jak kot zdejmuje dzwoneczek z obroży? Ocierając się o - dajmy na to - piłę łańcuchową?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.