Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080218 razy)

0 użytkowników i 36 Gości przegląda ten wątek.

Offline O'Rena

  • Joanna Ciecko z Ciechanowa
  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 390
  • słoiki dżemu truskawkowego +15/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2700 dnia: 22 Lutego 2011, 00:29:12 »
Czyli Justin Bieber to Bob Dylan? Może stąd te uderzające podobieństwo.
Bob Dylan, albo 15 reinkarnacja lamy - jeszcze nie ustalono.
No co wy? Reinkarnacja lamy to alpaka.

A nie laminat?

Baaardzo dziekuje za przyblizenie mi postaci pana Bibera. Odetchnelam z ulga, ze go do tej poty nie znalam i ze ten awatarek szczutka to jest cool!  8)
 ,^,

Geeeniaaalny spot wyborczy. Juz wiem czemu wygral w cuglach!
Nad prawidłowym orzecznictwem sądów rejonowych, apelacyjnych i wojewódzkich czuwa Sąd Ostateczny. Bo wojewodzkich tez Pan Bog rozliczy.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2701 dnia: 22 Lutego 2011, 16:20:11 »

Offline O'Rena

  • Joanna Ciecko z Ciechanowa
  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 390
  • słoiki dżemu truskawkowego +15/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2702 dnia: 22 Lutego 2011, 21:11:43 »
Nad prawidłowym orzecznictwem sądów rejonowych, apelacyjnych i wojewódzkich czuwa Sąd Ostateczny. Bo wojewodzkich tez Pan Bog rozliczy.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2703 dnia: 23 Lutego 2011, 13:04:02 »
Steeeefaaaaaaaaaaaan w TVN!
 >:D

Hańba.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2704 dnia: 23 Lutego 2011, 13:19:33 »
Jakby tak z każdymi wyborami można było połaczyć rozliczenie poprzedniej ekipy...

http://demotivators.ru/posters/88920/podgotovka-k-vyiboram.htm
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2705 dnia: 23 Lutego 2011, 15:00:18 »
A nieprawda!
Prowokacja do lamy reinkarnacja w guanako.
Nie do końca rozumiem, co szanowna pani ma na myśli, ale się z tym absolutnie nie zgadzam ;)
Oczywiście chodziło mi o to, że prowokacja podczas reinkarnacji lamy to reinkarnacja lamy w guanako, a nie w alpakę. Jednak jakiś złośliwy chochlik* wszystko mi pomieszał.

*co wcale nie ozancza, że czarny kot - wszelkie podobieństwa do niego są - według zapewnień Stefana - całkowicie przypadkowe.

Te przygotowanie do wyborów może równie dobrze być przygotowaniem do urlopu? O przygotowaniach do eksperymentu z kotem i grobem oraz konserwą nawet nie ma co mówić.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2706 dnia: 23 Lutego 2011, 16:33:21 »
To wydarzenie bez precedensu. Co najmniej miesiąc 765 metrów pod ziemią ukrywał się w kopalni Wujek-Śląsk 47-letni górnik. We wrześniu został zwolniony z pracy (liczne nieobecności), miał problemy rodzinne. Ostatni raz widziany był 6 stycznia, choć oficjalnie zaginięcie rodzina zgłosiła 2 lutego.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9154292,Przez_miesiac_ukrywal_sie_w_kopalni___Kary_nie_bedzie_.html

No Gollum po prostu. Ale też i idealny górnik!!
« Ostatnia zmiana: 23 Lutego 2011, 16:49:16 wysłana przez Baader »
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2707 dnia: 24 Lutego 2011, 00:19:47 »
Liczne nieobecności? A sprawdzali w nieużywanych sztolniach?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2708 dnia: 25 Lutego 2011, 08:16:46 »
Jak wiemy wszystkiemu są winni Żydzi i cykliści, zatem aby tych ostatnich jakoś pocieszyć przedstawiam...

-------------
Regulamin jazdy na kole w obrębie miasta Krakowa, wydany przez c.k. Dyrekcyę Policyi w porozumieniu z Magistratem król. stoł. miasta Krakowa

Koło każdego typu uważa się pod względem przepisów policyjnych za wóz lekki, tem samem więc obowiązuje kolarza porządek jazdy powozów przepisany dla Krakowa, a w szczególności przepisy zawarte w następujących paragrafach:

Nie wolno:

a) jeździć po chodnikach i drogach przeznaczonych dla pieszych, po plantacyach miejskich, ogrodach publicznych, ścieżką ponad Rudawą, ulicami Lubicz i Rakowicką w dzień Wszystkich Świętych i dzień zaduszny, ulicą Sienną od Rynku głównego do małego, drogą ponad Rudawą w czasie trwania wyścigów konnych, po placach targowych w czasie trwania targów, po placach dla ćwiczeń wojskowych oraz po miejscach zamkniętych dla pojazdów z powodu jak n.p. procesyj, pochodów pogrzebowych, robót publicznych i t.d.
b) prowadzić koła przez chodniki;
c) jeździć po ulicach kilku osobom obok siebie;
d) brać z sobą na koło małe dzieci;
e) przywiązywać psów do koła;
f) jeździć na kole nie trzymając w rękach kierownicy.

Kolarz winien wymijać w lewo, wyprzedzać w prawo, jechać na skrętach i krzyżowaniach się ulic powoli i w czas ostrzegać dzwonkiem.
Nie wolno jechać szybko t.j. w tempie przewyższającym chyżość raźnego kłusu koni.
Do kierownicy każdego koła mają być przymocowane: hamulec i donośny dzwonek, nocną zaś porą do przodu koła u góry zapalona latarka o szkle bezbarwnem.
Wojskowi w służbie czynnej i żandarmi podlegają temu regulaminowi wtedy, jeśli nie są w akcyi wojskowej, albo jadą na kole w cywilnem ubraniu. Jednak i w tych wypadkach należy się w razie przekroczenia regulaminu ograniczyć do doniesienia o tem przynależnej Władzy.
Na wezwanie c.k. organów Policyi lub Magistratu winien każdy kolarz zsiąść z koła i wylegitymować się (kartą legitymacyjną, paszportem, kartą wizytową i t.p). Jeśli nie może wylegitymować się, winien udać się ze strażą do najbliższego lokalu Władzy bezpieczeństwa i tam na żądanie złożyć koło, dla zabezpieczenia grzywny.

Przekroczenia tegoż regulaminu - o ile nie podpadają pod postanowienia ustawy karnej - ulegną karze pieniężnej do 100 złr., albo aresztu do dni 14-tu w myśl przepisu Rozporządzenia ministeryalnego z dnia 30 września 1857 r. Nr 198 Dz.u.p.

Z dniem ogłoszenia niniejszego regulaminu traci moc obowiązującą dotychczasowy regulamin jazdy na kole, wydany dnia 8 kwietnia 1896 r. L. 245.

W Krakowie, dnia 11 lipca 1899 r.

C.k. Dyrekcya Policyi

Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2709 dnia: 25 Lutego 2011, 10:06:40 »
O matko... Pomyśleć, że znam czeski (ze słyszenia), a dopiero teraz mnie oświeciło, dlaczego kolarz...  S:)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2710 dnia: 25 Lutego 2011, 10:19:49 »

uff, spojrzałem na datę i mi ulżyło...

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2711 dnia: 25 Lutego 2011, 11:54:06 »

uff, spojrzałem na datę i mi ulżyło...

A co, próbowałeś jeździć w tempie przewyższającym chyżość raźnego kłusu koni?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2712 dnia: 25 Lutego 2011, 12:02:27 »
Masz wątpliwości? Co to dla Stefana... no chyba, że po bruku ;D

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2713 dnia: 25 Lutego 2011, 15:22:18 »
Masz wątpliwości? Co to dla Stefana... no chyba, że po bruku ;D
Tak, a co z jego szuflą do odgarniania śniegu/wody, która wozi ze sobą na wszelki wypadek? Czy szufla również nie może przekroczyć zadanej prędkości? Ciekawi mnie takze, jak wówczas mierzono przekroczenia prędkości? Czy patrol dysponował stosownym koniem, czy może mieli ze sobą kieszonkowy wzorzec chyżości raźnego kłusu konia? A może funkcjonowały juz pierwsze, drewniane radary, które niczego nieświadomi Anglicy ponownie wymyślili w latach 30tych XXw.?
Ciekawe, że nic nie piszą o konieczności jeżdżenia w kaskach, przynajmniej dla dzieci do lat 15-tu...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2714 dnia: 25 Lutego 2011, 15:45:08 »
Drewniane radary? A nie przypadkiem - parowe?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.