Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080702 razy)

0 użytkowników i 43 Gości przegląda ten wątek.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2220 dnia: 23 Października 2010, 19:09:07 »
Jak donosi serwis sportowy portalu Gazeta.pl "Cokolwiek wykażą testy, Alberto Contador poważnie myśli o zakończeniu kariery - zdradziła jego matka. Jeden z największych kolaży świata jest tymczasowo zawieszony, po oskarżeniu o dokonanie zabronionej transfuzji krwi."

Czy pan Alberto Contador jest przynajmniej w połowie tak wielkim kolażem jak ten?

edit: aaaaaaa111!!! po sobie 1!111one!
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2221 dnia: 23 Października 2010, 20:13:13 »
Contadora zdradziła matka? Ciekawe z kim?
Aha i rozumiem, co przeczytałem... S:)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38542
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2222 dnia: 23 Października 2010, 20:58:56 »
A, to może zdyskwalifikowali go po zdiagnozowaniu kompleksu Edypa?
Edyp, szmedyp, ważne, żeby kochał mamusię - brzmi oficjalne stanowisko matki.

@szczutek: wyobraziłam sobie kolaż utworzony przez peleton kolarzy  S:)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2223 dnia: 24 Października 2010, 00:45:31 »
To może matka zdradziła go z Edypem? Tak dla przełamania kompleksów...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2224 dnia: 24 Października 2010, 22:11:41 »
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2225 dnia: 24 Października 2010, 23:27:53 »
Pewnie się zastanawiał, czy to o nim śpiewają...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38542
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2226 dnia: 25 Października 2010, 07:01:34 »
Trochę się inaczej  chłopaki postarzeli, niż sobie wyobrażałam...  ::)
Który to John?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2227 dnia: 25 Października 2010, 10:18:40 »
a o so chodzi?

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38542
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2228 dnia: 25 Października 2010, 11:36:58 »
O żuki. A nawet Żuki.

Pan w piątej sekundzie kradnie cały szoł. Aż się prosi, żeby na jego cześć wykonać takie memełko:

ale na wideo to może być trudne...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2229 dnia: 25 Października 2010, 11:53:47 »
To on? 0:)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2230 dnia: 25 Października 2010, 11:56:34 »
Jak one te studia kończą, skoro tak ciężko myślą....
W pracy nie mam dostępu.
A w domu?
A w domu nie ma T,s i innych ?
A poza tym jadę walczyć z urzędami.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2231 dnia: 25 Października 2010, 15:13:43 »
Jak to w pracy nie masz dostępu? Czy im się w głowach pomieszało? Zawsze miałeś... To jak ty teraz będziesz pracował?
I kup sobie tę klawiaturę! Co to za wydatek, jak człowiek kupuje las, tartak i psa, a nawet samochód?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2232 dnia: 25 Października 2010, 17:52:58 »
Dziewczynie w życiu nie pozwolę obejrzeć "Avatara" w 3D:
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38542
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2233 dnia: 25 Października 2010, 18:30:08 »
Fascynująca jest ta ewolucja wymówek. Kiedyś się zwalało na dziadka-kominiarza ::)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #2234 dnia: 25 Października 2010, 22:57:04 »
Fascynująca jest ta ewolucja wymówek. Kiedyś się zwalało na dziadka-kominiarza ::)
Fascynująca jest także ewolucja wymówek po drugiej stronie, powiedzmy barykady. Jeżeli czarnym rodziło się białe dziecko, to niegdyś winę zwalano na misjonarza, o od około 6 lat mówi się już o palcach i świetle - słonecznym lub sztucznym.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.