Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080275 razy)

0 użytkowników i 36 Gości przegląda ten wątek.

Offline Leon74

  • Łebmajstrowy
  • Pierdziel
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 714
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-1
  • Płeć: Mężczyzna
    • 33741
    • Rodzina Poszepszyńskich Łebsajt
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1485 dnia: 17 Kwietnia 2010, 01:14:17 »
Z powodu chmury wulkanicznego pyłu znad Islandii premier Norwegii Jens Stoltenberg, powracający dzisiaj z wizyty w USA, wylądował w Madrycie zamiast w Oslo.
Zaniepokojone jest nasze ABW - skąd Norweg wiedział o tajnym podwodnym kanale łączącym Morze Śródziemne z Morskim Okiem i Bałtykiem???
Na pewno od Słowaków. Oni maja tajne przejście do Morskiego Oka - tunel biegnacy przez szczyt Rys.


Ej, przecież wiadomo od dawna, że Ziemia jest pusta w środku, można więc bez problemu przejść pod ziemią w dowolny punkt na ziemi (Ziemi).

http://www.apocalypse2012.fora.pl/zjawiska-nadprzyrodzone-i-niewyjasnione,4/ziemia-pusta-w-srodku,73.html
"Obsesja destrukcyjna dezawuuje krańcowość".
Pzdr, Leon Junior (widzący).

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1486 dnia: 17 Kwietnia 2010, 08:47:15 »
Pustota w środku globusa charakteryzuje jeszcze i inne rzeczy (Rzeczy)

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1487 dnia: 17 Kwietnia 2010, 08:56:12 »
po sobie, ale co tam, bardzo mi się to spodobało:

Pył opadnie na Polskę. Będą kłopoty

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) jest zdania, że Europejczycy powinni "starać się pozostawać w domach", jeśli pył wulkaniczny znad Islandii zacznie opadać na ziemię.

Rzecznik WHO David Epstein przyznał w piątek, że organizacja nie wie, jakie są konkretne zagrożenia zdrowotne, powodowane przez chmurę pyłu wulkanicznego.

Epstein zapewnił, że WHO uważnie monitoruje sytuację.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1488 dnia: 17 Kwietnia 2010, 09:42:45 »
Założę się, że jakby dokładnie poszperać u Nostradamusa, to znajdzie się coś w rodzaju:
Ptak żelazny z nieba spadnie, zatrzęsie się ziemia na wschodzie a góra ogniem plunie na zachodzie, słońce pociemnieje i krwawo zachodzić będzie.

Co oczywiście zwiastować będzie spadek kursu juana, występ Edyty Górniak na Euro 2012 i ogólny koniec świata.

Ja wychodzę z tego seansu. Pora posadzić pora.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1489 dnia: 17 Kwietnia 2010, 16:45:39 »
Pustota w środku globusa charakteryzuje jeszcze i inne rzeczy (Rzeczy)
Pewnie jest niezbitym dowodem na to, że ziemia jest pusta w środku?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1490 dnia: 17 Kwietnia 2010, 16:57:58 »
Pustota w środku globusa charakteryzuje jeszcze i inne rzeczy (Rzeczy)
Pewnie jest niezbitym dowodem na to, że ziemia jest pusta w środku?
i prawnicy ;)

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1491 dnia: 17 Kwietnia 2010, 22:04:26 »
Najsmutniejszy spam świata, via  blog michia:



Ja zaliczyłam załamkę już w niedzielę, mijając opuszczone do połowy flagi... Selgrosa  S:)
Podobno na mieście grasują też żałobne bankomaty.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1492 dnia: 17 Kwietnia 2010, 22:42:12 »
To już wiadomo, kto stuknął prezydenta: Niemcy, znaczy Kaufland. Po to tylko, by móc drukować swoje ulotki bez koloru i na papierze badziewnym jeszcze bardziej, niż zwykle - to się nazywa "redukować koszta".
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1493 dnia: 17 Kwietnia 2010, 23:11:24 »
Więc chodź pomaluj mój świat, na czarno i na biaaało...
nie graj ze mną...

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1494 dnia: 18 Kwietnia 2010, 12:58:33 »
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1495 dnia: 18 Kwietnia 2010, 15:16:26 »
Czekam na czarno-białe konfeti.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1496 dnia: 18 Kwietnia 2010, 20:42:09 »
Matura idzie więc narybkowi ku nauce starszym ku przypomnieniu. Zadanie z matury z roku 1881:

0,46666... sumy otrzymanej ze sprzedaży weksla 36000 rs., z potrąceniem 8% za 9 miesięcy przed terminem, użyto na kupno lasu prostokątnego o długości 768 sążni, szerokości 175 sążni. Za resztę otrzymanych pieniędzy kupiono dom; dochód z domu za trzy miesiące stanowi tyle rubli, ile zapłacono za dziesięcinę lasu. Obliczyć, jaki procent przynosi kapitał użyty na kupno domu.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1497 dnia: 18 Kwietnia 2010, 20:50:07 »
The Doctor? Who? Atkinson?


Zastanawiałam się właśnie ostatnio, jakim Doktorem byłby Pan Fasola. Wychodzi na to, że, ekhm..., gównianym  ;)
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1498 dnia: 19 Kwietnia 2010, 12:27:09 »
Matura idzie więc narybkowi ku nauce starszym ku przypomnieniu. Zadanie z matury z roku 1881:

0,46666... sumy otrzymanej ze sprzedaży weksla 36000 rs., z potrąceniem 8% za 9 miesięcy przed terminem, użyto na kupno lasu prostokątnego o długości 768 sążni, szerokości 175 sążni. Za resztę otrzymanych pieniędzy kupiono dom; dochód z domu za trzy miesiące stanowi tyle rubli, ile zapłacono za dziesięcinę lasu. Obliczyć, jaki procent przynosi kapitał użyty na kupno domu.

A co to za las? ;) I co z tartakiem?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #1499 dnia: 19 Kwietnia 2010, 14:38:34 »
A pies?