Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080079 razy)

0 użytkowników i 40 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9585 dnia: 06 Września 2020, 19:38:44 »
I to jest dowód na to, że albo edukacja trafia nawet do Butrymów, albo po prostu, nie lubił mięsa jeży (jeżyny?).
« Ostatnia zmiana: 06 Września 2020, 22:21:28 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9586 dnia: 06 Września 2020, 21:23:23 »
A słoninę?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9587 dnia: 06 Września 2020, 22:22:14 »
A słoninę?
Z jeży? To chyba tuż przed zapadnięciem w sen zimowy?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9588 dnia: 07 Września 2020, 07:01:00 »
Z jeży to jest jeżyna. A słonina - wiadomo...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9589 dnia: 07 Września 2020, 14:36:59 »
Z jeży to jest jeżyna. A słonina - wiadomo...
Z fortepianu...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9590 dnia: 09 Września 2020, 10:00:18 »
Ciekawe, czy to prawda z tym tonięciem? To tak jak w Morzu Martwym? Ali mógłby się wypowiedzieć.

Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9591 dnia: 09 Września 2020, 12:11:27 »
To chyba bez znaczenia czy umie się pływać kiedy wpadamy do wulkanu.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9592 dnia: 09 Września 2020, 12:36:05 »
To chyba bez znaczenia czy umie się pływać kiedy wpadamy do wulkanu.
Nie wiem, czy nie idziesz na skróty? Zagadnienie z fizyki pozostaje.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9593 dnia: 09 Września 2020, 13:00:39 »
Nie wiem, czy nie idziesz na skróty? Zagadnienie z fizyki pozostaje.

Kaliber nieszczęścia często zależy od okoliczności. W stołówce szkolnej / internatowej (nie mylić z internetową!) mieliśmy otóż mocno wyrobione gięte krzesła. No i trzeba trafu koledze złożyło się takowe podczas posiłku... Na szczęście zadziałał odruch i przed upadkiem zdążył się złapać. Dwóch kubków pełnych herbaty...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9594 dnia: 09 Września 2020, 13:03:39 »
A po co brał aż 2 kubki herbaty?! I pokarało go ;D

Offline Ali

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 4990
  • słoiki dżemu truskawkowego +46/-0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym mniej wiem...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9595 dnia: 09 Września 2020, 13:39:09 »
Ciekawe, czy to prawda z tym tonięciem? To tak jak w Morzu Martwym? Ali mógłby się wypowiedzieć.



Pewnie mógłby, ale czy się wypowie? Ostatnio więcej Was czytam niż coś piszę. Jakaś chandra przedjesienna mnie dopadła. Albo peselica... Ale spróbuję...
Z lawą to jest problem, bo jest to ciecz lepka. Gęstość zależy od składu chemicznego (kwaśne albo zasadowe, te ostatnie płyną szybciej, bo mają mniejszą gęstość). Obawiam się, że nie to jest problemem, tylko wysoka temperatura lawy w stanie ciekłym. Grubo powyżej 1000 °C. Więc zanim zaczęlibyśmy pływać już byśmy płonęli.
W temacie nie ma jednak nic co by wyjaśniało, czy upadek dotyczy wulkanu aktywnego, czy wygasłego. Znane są przypadki wygasłych wulkanów, w których są jeziora. Więc zakładając, że wpadamy do wulkanu z niewielkiej wysokości:
- w wygasłym wypełnionym wodą mamy szansę popływać,
- w wygasłym bez wody mamy szansę skręcić kark,
- w aktywnym wypełnionym lawą mamy szansę spłonąć.
Pozostaje jeszcze rozeznać temat lampek z "lawą"...
Dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka, choć co do Wszechświata to nie byłbym tak całkiem pewny. Albert Einstein

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9596 dnia: 09 Września 2020, 14:08:35 »
Chaliera, wyczerpujące dane, wygląda na to, że gdybyśmy nie spłonęli, to będziemy pływać...
Można się oczywiście chwycić dwóch kubków gorącej herbaty, które zabezpieczą nas przed spadkiem do komina wulkanu.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9597 dnia: 09 Września 2020, 14:10:23 »
A jak kubki będą z herbatą mrożoną to można by wulkan zgasić.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9598 dnia: 09 Września 2020, 14:26:58 »
Grzegorz, jak na inżyniera przystało, też się wypowiedział. Na moje stwierdzenie, że dywagacje są w zasadzie bezprzedmiotowe,  bo delikwent nie zdąży dolecieć do zbiornika lawy, gdyż wcześniej się usmaży i / lub spłonie, nadmienił, że trzeba wziąć pod uwagę także taki, jak się wyraził, case, że jednak obiekt nie będzie miał tyle szczęścia i jednak doleci...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 21235
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #9599 dnia: 09 Września 2020, 14:36:45 »
Niby za ludową muzyką nie przepadam, ale..... weź i nie lub
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.