Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1079929 razy)

0 użytkowników i 43 Gości przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7425 dnia: 19 Sierpnia 2016, 17:01:47 »
A u mnie odwrotnie, jak czerwony to od razu podejrzany i musi się starać, żeby się odpodejrznić.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7426 dnia: 19 Sierpnia 2016, 22:48:20 »
A to i biskup sądecki w niedawno przypomnianym odcinku napominał, że czerwonego należy zdecydowanie unikać. Akurat chodziło o mięsiwa, nie o wierchy, ale co do zasady to się zgadzało...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7427 dnia: 24 Sierpnia 2016, 13:35:57 »
Pamiętacie starą historię o ubogim żebraku gotującym sobie po odwiedzanych dworach i chałupach postną zupę na gwoździu (plus wyproszone skromne dodatki i przyprawy jak to: szczypta soli, kilka ziemniaków, połeć boczku, główka kapusty, wiązka włoszczyzny i tak dalej)? On żyje i nadal wędruje, dorobił się nawet roweru:

http://www.nowiny.pl/120338-pasjonat-czy-hochsztapler-podroznik-kazal-sie-wozic-samochodem-i-wybrzydzal.html

(...)Poprosił również o "skromną gościnność w miarę możliwości w formie domowego obiadu złożonego z dwóch dań i surówek, do wyboru: dania mączne (pierogi, kopytka, gołąbki, ruskie pierogi, makarony i naleśniki oraz ryby i grzyby, jeśli jest możliwość)". - Z mięsnych dań nie jadam wieprzowiny, ale mogę skorzystać z gulaszu z kaszą gryczaną. Kolacji nie jadam, tylko pół kg owoców lokalnych, wiejskich, np. truskawki, czereśnie. Śniadania przygotowuję sam, proszę tylko o pomoc w otrzymaniu 2 wiejskich jajek, porcji twarogu wiejskiego oraz 0,5 l mleka prosto od krowy - brzmiał kolejny fragment listu od podróżnika. Podobne wymogi stawia każdej gminie, przez którą przejeżdża.

Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7428 dnia: 24 Sierpnia 2016, 13:50:43 »
Genialne, aczkolwiek uważam, że bohater tej opowieści mógłby naszemu Pedadogowi co najwyżej pedały czyścić. No dobrze, dętki.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7429 dnia: 24 Sierpnia 2016, 20:46:31 »
Oj tam, oj tam, co to są dwa jajka, trochę owoców i pół litry mleka na gminę? Gdzie nasza staropolska gościnność? Jak dawne kuligi zajeżdżały sąsiadów, to się nie ruszyły, aż spiżarni nie obżarły. A potem zajeżdżały następnego. Klient kultywuje tradycje przodków. Gość w dom, woda w zupę.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7430 dnia: 25 Sierpnia 2016, 09:16:17 »
Ale dawne kuligi nie zajeżdżały do gminy? Może po prostu ta gmina także kultywuje staropolskie zwyczaje... gmin żydowskich, które przecież do najrozrzutniejszych nigdy nie należały?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7431 dnia: 25 Sierpnia 2016, 20:54:20 »
Ja chyba nie chcę dociekać, z czego...

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7432 dnia: 25 Sierpnia 2016, 21:10:06 »
Ja chyba nie chcę dociekać, z czego...


Moja lepsza połowa mówi, że nazwa powinna brzmieć "Hot Pies". Co być może by tłumaczyło pochodzenie tego jedzenia, kto wie...
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7433 dnia: 25 Sierpnia 2016, 22:06:42 »
No domyślam się, że z psów pohańskich, ale z całości, czy z samych parówek? I czy psy pohańskie były higienicznie umyte?

Chyba, że przy którejś parówce znajdzie się jakieś pierze, to wtedy będzie jasne, że wieprzowe byłyby z wieprza, drobiowe z drobiu, a husarskie...

Twoja lepsza połowa to yin czy yang, że z ciekawości zapytam, ciągnąc wątek przewijający się tu i ówdzie na forum??
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7434 dnia: 25 Sierpnia 2016, 22:18:09 »
Mela, Twoje pytanie, jakkolwiek pozornie zasadne nie ma sensu, gdyż aksjomatem jest, że lepsza połowa to może być tylko yin. I to niezależnie od stanu, w jakim aktualnie myśli, że się znajduje nasz Szczutek.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26311
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7435 dnia: 26 Sierpnia 2016, 07:38:17 »
Ten aksjomat to już dawno stał się mylnym błędem, więc pytanie koleżanki jak najbardziej uzasadnione.
A tę husarię to serwują pod kościołem czy pod Pałacem, bo słabo widać na fotce?

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7436 dnia: 26 Sierpnia 2016, 08:36:02 »
Że te kolumny? Baner, plakaty, kostka brukowa granit i kwietniki z lastryko też nie pomagają w specyfikacji, bo to cechy mogące występować u obu gatunków. Żeby tak się dało przeczytać, co tam na tym banerze napisali... Na końcu zdaje się jest "człowiek", ale to znowu za ogólnie.

edit: otchłań internetsów też nie pomogła w danej kwestii, ale frapuje ją również ta pierwsza. I poszukuje odpowiedzi. I dostarcza, w formie komentarza na mistrzowie.org:
"Biorąc pod uwagę ile jest mięsa w parówkach,nie zdziwiłbym się gdyby to tak naprawdę chodziło o siodła na których jeździli husarze".
« Ostatnia zmiana: 26 Sierpnia 2016, 08:45:27 wysłana przez Bruxa »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7437 dnia: 26 Sierpnia 2016, 14:00:19 »
Też szukałem i trafiłem na taki oto blog. Przeskrolujcie sobie plizzzz do patriotycznych pirackich (?) LEGO:

http://herbowi.pl/husarskie-parowki-czyli-patriotyczna-gimbaza/

Zestaw ma tytuł "Barykada" ale jak każdy porządny zestaw umożliwia kilka innych sposobów montowania. Dziarski żołnierz Waffen SS na Zundappie może np paradować przed genialnym wodzem wybranej... i tak dalej bo ma czarny mundur galóweczkę. Widoczne w tle palmy pozwalają na aranżację scenek z walk Afrika Korps w Tunezji (trzeba będzie przemalować motur). Zastanawiam się jaką broń ma powstaniec. Wygląda na jakąś uproszczoną stylizację rkm-u Browning wz 28, jeśli tak to ma facet szczęście bo mało chyba mieli tego w 44... Żeby nie było jestem za, bo ponoć chłopcy zaczęli to tłuc jeszcze przed falą "godnościowego wzdęcia". Tylko niech może przestaną propagować złe zachowania na drodze: jazda bez trzymanki z machaniem ganem w zasadzie gwarantuje wypadek!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7438 dnia: 26 Sierpnia 2016, 15:09:39 »
Lepsze są fasolki z orzełkiem. Co do zestawu Barykada, to mieleccy producenci klocków Cobi od dawna parja się, chyba z niezłym skutkiem, tematyką militarną. A co do wypadków z bronią na motorze, to podobno badania ubezpieczycieli pokazują, że podczas Powstania Warszawskiego znacznie spadła, a nie wzrosła ilość wypadków drogowych, w tym na motocyklach. Ludzi wtedy naprawdę uważali na życie.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7439 dnia: 26 Sierpnia 2016, 19:11:40 »
Skoro nam się na ten temat zeszło, to tutaj taki chichot historii ustrzelony przy okazji polowania na niedźwiedzia https://coord.info/GC381ZV



Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.