Autor Wątek: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)  (Przeczytany 1080050 razy)

0 użytkowników i 33 Gości przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7320 dnia: 09 Czerwca 2016, 07:04:05 »

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7321 dnia: 09 Czerwca 2016, 07:39:32 »
A jak 22 facetów (że o sędziach nie wspomnę) gania w krótkich gaciach po trawie, to jest normalne?
Po trawie to nawet bez gaci mogą...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7322 dnia: 09 Czerwca 2016, 10:54:58 »
Jak trawa wysoka.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7323 dnia: 09 Czerwca 2016, 11:26:26 »
Jak wysoka to nie bardzo, może łaskotać ;D

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7324 dnia: 09 Czerwca 2016, 12:26:27 »
A jak 22 facetów (że o sędziach nie wspomnę) gania w krótkich gaciach po trawie, to jest normalne?
Po trawie to nawet bez gaci mogą...
Aha...
 >*.*<
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7326 dnia: 10 Czerwca 2016, 14:53:39 »
A tymczasem w k.u.k. Krakau

Tramwaje stają na rondzie Mogilskim z powodu „martwego punktu” w trakcji. Pchają pasażerowie. Urzędnicy winią pieszych, którzy wbiegają przed pojazdy, a motorniczowie hamują w złym miejscu.

Najczęściej dochodzi do tego na rondzie Mogilskim. W ostatnim czasie aż cztery razy. Pasażerowie, aby kontynuować podróż wysiadają i pchają wagony. Muszą przepchnąć je poza „martwy punkt” trakcji, gdzie nie ma prądu. Motorniczowie wpadają w tę pułapkę m.in. hamując przed przebiegającymi przez ulicę pieszymi.


Co ciekawe, ludziom się nawet podoba ta niespodziewana "siłka" w plenerze. Acz nie wszystkim, nie wszystkim:

Wysiadłem, bo nie wiedziałem ile problem potrwa. Wprost na środek ronda. Pchać nie będę, bo jestem rencistą. Takie sytuacje to wstyd dla miasta - komentuje Antoni Wlazły, mieszkaniec ulicy Olszańskiej

E tam wstyd dla miasta. Trzeba tylko ułożyć odpowiednie hasło: "Kraków. Tu sobie popchasz"!

http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/krakow/a/krakow-wezze-pchnij-to-pojedziesz,10073286/
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7327 dnia: 10 Czerwca 2016, 15:46:41 »
Przecież to i zdrowo i poznaje się ludzi?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7328 dnia: 12 Czerwca 2016, 09:54:51 »
Nie wiem czemu, ale kwestię pana rencisty przeczytałam głosem Dziadka Jacka. Swoją drogą, i tak ludzki człowiek, mógł zostać i pozwolić, aby go pchano. I pozdrawiać pchający tłum z okien.

Hej, już widzę, jak Świątobliwy Góść podróżuje, jak zapowiadano, tramwajem po królewskim (i cesarskim) mieście. Będzie miał niezapomniane wspomnienia, jak to wierni wysiedli z tramwaju i pchali... Zupełnie jak ongiś gwiazdom wielbiciele wyprzęgali konie z dorożek ::)

edit: w ostateczności można zaprząc kilka wypasionych czarnych kuców...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7329 dnia: 12 Czerwca 2016, 09:59:18 »
Jaka gmina tacy terroryści:
http://morag.wm.pl/363009,Bomba-w-walizce-przy-Biedronce-Alarm-okazal-sie-falszywy.html#axzz4BAyT2OGa


Jacy uczciwi ludzie mieszkają w tym Morągu. Można zostawić walizkę pod sklepem, zapomnieć, wrócić, a ona nadal nie ukradziona...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7330 dnia: 12 Czerwca 2016, 10:20:33 »
A jak tam u Państwa internet? Bo jakby był problem, to zawsze warto zasięgnąć porady...
Na przykład w Księdze I-Ching: http://forum.gazeta.pl/forum/w,37798,161704724,161704724,32_1_5_6_na_1_awaria_kablowego_internetu.html

Cytuj
pytałam, czy to coś w moim kablu, czy u dostawcy, czy mam się tym bliżej interesować, czy samo się naprawi. 32 trwałość, ciągłość, stałość. linie 1 i 6, pomyślałam, że to jest krótka awaria, która się właśnie kończy. trzy linie to o podejmowaniu decyzji. najbardziej przemówił do mnie heks 1 i jego 1 linia: "ukryty smok", nie działaj - była to awaria na jakąś godzinę czy dwie.

W tym samym wątku-zapytaniu mamy odpowiedź o... sianokosach, bo Księga jest dobra na każdą okazję:

Cytuj
Czasem wystarczy czytać tytuły i patrzeć na linie. Zwłaszcza, gdy są przerwane, a ty pytasz o kabel, a potem zamieniają się w proste.

U mnie teraz sianokosy i pogoda jest bardzo wazna. I-Cing odpowiada lepiej od prognoz TV i netowych. Pytania jednak zadaję banalnie: jaka bedzie dzisiaj pogoda? Co się wydarzy w pogodzie w najbliższym czasie?
a nie: czy pogoda się utrzyma, czy się zmieni? A jak się zmieni, to na jaką? I co wtedy mam zrobić? (czaisz różnicę?)
Ostatnio padła prościutka odpowiedź.
11. Spokój przemienił się na 51.Grom.
Nie minęła godzina, gdy niebo pogodne dotąd niebo zasnuło się chmurami i szybkim krokiem nadciągnęła burza, z deszczem i piorunami. Wlało, a jakże. Ale to wlanie w siano było też przewidziane w ogólnej wróżbie na sianokosy. 60 na 45.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7331 dnia: 12 Czerwca 2016, 13:55:36 »
Może te przepowiednie pisze znany nam z innego wątku Kim Dzong Il, który dogłębnie rozumie kable i pogodę? A może to jest tak naprawdę czerwona książeczka Mao?
« Ostatnia zmiana: 12 Czerwca 2016, 22:16:35 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38536
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7332 dnia: 12 Czerwca 2016, 15:56:04 »
Już prędzej pewnie praszczur wszystkich Wielkich Wodzów, czyli Niebiańskiej Mądrości Pełny Mistrz Kung Fu Tzi. Ten to miał dogłębne zrozumienie wszystkiego. A to, że nie zostawił po sobie żadnych pism nie może stanowić przeszkody w szerokim rozpowszechnianiu cytatów z Mistrza i powszechnym wymogu ich znajomości. Na wyrywki.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7333 dnia: 12 Czerwca 2016, 22:36:26 »
Nie znam mistrza kung-fu Fu tzi, natomiast znakomicie znam mistrza kung-fu Kim-Lana. Może to już czas, żeby rodzina go poznała?
Proszę bardzo, dowcip bardzo "jankowy" w najlepszym tego słowa znaczeniu:

Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby. Rzekł mu tedy Mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrześ wykonał zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.
Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń, co trzeba - rozkazał Mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
- To samo, co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale spier*****m na mieście.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Opowieść z życia wzięta (czyli z internetu)
« Odpowiedź #7334 dnia: 13 Czerwca 2016, 09:35:37 »
Dobre bo polityczne  :)