Jak co roku największych bohaterów nauki nagrodzono igNoblami:
https://nicprostszego.wordpress.com/2015/09/18/o-uniwersalnych-prawach-sikania/Chemia - ciekawe, czy badacze próbowali takie "odgotowane" jajco zjeść?
Fizyka - Grzegorz przytomnie zapytał, w jakim wieku były badane egzemplarze i czy nie miały problemów z prostatą. Co mnie nasunęło pytanie - jakiej były płci, bo akurat w przypadku badanej dziedziny to robi różnicę.
Literatura - huh? Ciekawe, czy podobne wyniki dałoby badanie częstotliwości występowania ulubionego słowa Stefana?
Zarządzanie - a ilu świadków tsunami albo trzęsienia ziemi jest wśród cieciów i szeregowych pracowników zieleni miejskiej?
Ekonomia - może mnie by ktoś zaproponował taką premię, mogę się nawet zrzec tych czekoladek...
Medycyna - a mnie się zdawało, że związek "intensywnego całowania i innych intymnych aktywności" z ewentualną wysypką i dolegliwościami skórnymi bywa wprost przeciwny...
Matematyka - rozumiem, że dowód przeprowadzono teoretycznie, a nie doświadczalnie?
Biologia - a wzór chodu dinozaura został wzięty z tego miejsca, gdzie kurze ten kij wsadzili, najprawdopodobniej?
Diagnostyka medyczna - rozumiem, że można by ułożyć skalę na podstawie używanego przez pacjentów słownika, od <ev> do @#$%&!!!
Fizjologia i entomologia - tu tylko chylić czoło można przed takim heroicznym poświęceniem badawczym.
Przypuszczam, że skala pana Schmidta mogłaby być analogiczna do tej postulowanej powyżej, tylko po niemiecku.
To ja może wezmę stoper i pójdę sprawdzić doświadczenia nagrodzonych fizyków...