Chyba muszę przewietrzyć hubbla, bo nijak nie mogę sobie przypomnieć, która z części teleskopu przypomina budkę z lodami...
Swoją drogą, jak z teamem wspominamy, jak to kordy pływały przy keszu i o mało nie zaliczyliśmy DNFa na tym mulciaku, i że to znowu był mikrus, więc na travelbugi nie było co liczyć, a przydałoby się jakiegoś zabrać na event, ale chociaż powymieniamy drewniaczki...
To podsłuchujący Mugole też wyglądają, jakby potrzebowali słownika