I Niespodziewane? Inaczej niż ja, bo to jeden z mich ulubionych poniedziałków, kiedy jadę z mamą na zastrzyk w oko. Niezapomniane 3-4 godziny w gronie rozentuzjazmowanych emerytów przyjeżdżających na ponad godzinę przed wizytą. A potem napięcie już tylko rośnie.