To moze nie jest najlepszy watek na merkantylizmy, ale z palmy nie dam rady zalozyc nowego.
Chcialam doniesc, ze koszulka firmowa spelnia swoje zadanie na froncie propagowania patologii poszepszynskiej (w skrocie ppp). Onegdaj pan z kiosku zaintrygowal sie a coz to za rodzina I zostal uraczony wyczerpujacym (uff...) wykladem. Zaczelo switac co prawda dopiero przy Rademenesie, ale zadzialalo.
Pytanie wiec brzmi - kto nastepny nadstawi swoja piers, zeby propagowacc ppp? Wiem wstepnie, ze sa chetni na koszulki, ale albo podajecie szczegolowe namiary I robimy to hurtem, albo kazdy sciaga sobie logo (zrucalam gdzies tu wyzej) I dzierga samozdielke, jak deep. Mnie w zasazie nie ma, ale utrzymuje wysunieta placowke w Wawie, ktora moge pokierowac zdalnie (Kowalski! strategia!).
Wiec?